Bartłomiej Kubkowski chciał przepłynąć Bałtyk. Przerwał próbę
Bartłomiej Kubkowski przerwał próbę przepłynięcia Bałtyku wpływ po 40 godzinach. Wyczynowi towarzyszyła akcja charytatywna, w której zbierano pieniądze dla dzieci chorych na raka.
Początkowo Polsat News informował, że próba przepłynięcia Bałtyku przez Bartłomieja Kubkowskiego została przerwana. Miało mu zabraknąć około 40 kilometrów.
- Powodem był stan morza, bardzo wysokie fale, silne prądy, które de facto utrzymywały pływaka w jednym miejscu - przekazał reporter Polsat News Wojciech Gaweł.
Później sam Kubkowski potwierdził przerwanie próby po 40 godzinach.
Bartłomiej Kubkowski próbował przepłynąć Bałtyk. Ruszył ze Szwecji
Próba rozpoczęła się we wtorek około godz. 19, w szwedzkiej miejscowości Löderup. Sportowiec miał dopłynąć do Polski, pokonując dystans 170 kilometrów. - Warunki nie są idealne, woda nie jest najcieplejsza, ale uważam, że są okej. Więc ruszamy w pełnej gotowości. Jestem przygotowany mentalnie i fizycznie - mówił Kubkowski jeszcze przed rozpoczęciem wyzwania.
WIDEO: Nieoficjalnie: Próba Bartłomieja Kubkowskiego została przerwana
To jego druga próba przepłynięcia Bałtyku. Przed rokiem Bartłomiej Kubkowski wystartował z Kołobrzegu i podążał w kierunku szwedzkiego wybrzeża. Do celu zabrakło 50 kilometrów przed metą. Powodem przerwania wyzwania również były silne prądy morskie.
Wielka akcja charytatywna
Drugim celem wyczynu Kubkowksiego była towarzysząca akcja charytatywna dla fundacji, która pomaga dzieciom chorym na raka. Według wstępnych założeń, sportowiec chciał uzbierać 200 tysięcy złotych.
ZOBACZ: Powodzie w Słowenii. Caritas Polska: 15 sierpnia w kościołach zbiórka na pomoc poszkodowanym
Ten cel osiągnął. Na liczniku internetowej zbiórki jest już kwota ponad 274 tysięcy złotych.