Ukraina reaguje na decyzję Polski ws. zboża. "Nieprzyjazny i populistyczny krok"

Świat

Polska zamierza blokować eksport ukraińskiego zboża do UE. To nieprzyjazny i populistyczny krok - ocenił premier Ukrainy Denys Szmyhal. Ukraiński polityk zachęcił ukraińskich partnerów i Komisję Europejską, by włączyli się w prace nad zapewnieniem bezpiecznego eksportu ukraińskiego zboża do Unii Europejskiej.

Premier Ukrainy Denys Szmyhal przemawia podczas konferencji.
Reuters
Premier Ukrainy Denys Szmyhal

"Rosja zerwała inicjatywę zbożową, niszczy infrastrukturę portów Morza Czarnego, kolejny raz prowokuje światowy kryzys żywnościowy. W tym krytycznym czasie Polska wciąż zamierza blokować eksport ukraińskiego zboża do UE. To nieprzyjazny i populistyczny krok, który mocno uderzy w światowe bezpieczeństwo żywnościowe i gospodarkę Ukrainy" - napisał w czwartek premier Ukrainy.


Szmyhal zwrócił się również o solidarność w sprawie eksportu ukraińskiego zboża. "Zachęcamy partnerów i Komisję Europejską, by zapewnili eksport ukraińskiej żywności do UE bez problemów. To solidarność nie tylko z Ukrainą, ale także ze światem, który potrzebuje naszego zboża" - zaznaczył.

 

Rosja wstrzymuje udział w umowie zbożowej

W poniedziałek, 17 lipca rzecznik Kremla Dmitriij Pieskow powiadomił, że Rosja wstrzymuje swój udział w porozumieniu zbożowym, pozwalającym na eksport ukraińskiego zboża i nawozów przez Morze Czarne.

 

Pierwsze porozumienie zostało zawarte w lipcu 2022 roku, w sprawie podpisano dwie umowy: między Ukrainą, Turcją i ONZ oraz Rosją, Turcją i ONZ. Od tego czasu było kilkukrotnie przedłużane, a ostatnim terminem, w którym wygasała umowa była data 17 lipca.

 

ZOBACZ: Umowa zbożowa. Pieskow odpowiada Erdoganowi

 

W narracji prokremlowskich polityków, Rosja nie godzi się na umowę, "w której nie są spełniane jej warunki". - Najpierw dotrzymywanie zobowiązań, później nasz udział - mówił w ubiegłym tygodniu Władimir Putin, cytowany przez rosyjską agencję TASS.

Premier: Polska nie otworzy granic dla ukraińskich produktów zbożowych

Po wstrzymaniu porozumienia rosyjskie wojsko zintensyfikowało w ostatnich dniach ataki na infrastrukturę związaną z realizacją umowy o eksporcie ukraińskiego zboża.

 

"Terroryści rosyjscy absolutnie świadomie celowali w infrastrukturę umowy zbożowej" - napisał w środę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełneski, odnosząc się do ataku na Odessę i obwód odeski. "Każda rosyjska rakieta to atak nie tylko na Ukrainę, ale i na cały świat, który chce żyć normalnie i bezpiecznie" - dodał.

 

 

W środę premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że Polska od 15 września nie otworzy granicy dla produktów zbożowych, a jedynie umożliwi ich tranzyt. 

 

- Skutki tej wojny nie mogą wpływać negatywnie na polski sektor rolny - mówił szef polskiego rządu.

 

- Albo Komisja Europejska zgodzi się na wypracowanie regulacji, które przedłużą ten zakaz, albo zrobimy to sami. (...) Będziemy twardzi, będziemy zdecydowani, będziemy bronili polskiego rolnika - zaznaczył premier.

 

Podczas konferencji minister rolnictwa Robert Telus powiadomił, że wspólne stanowisko w tej sprawie podpisały wraz z naszym krajem Bułgaria, Węgry, Słowacja i Rumunia.

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

anw/dk / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie