Prace w Sejmie nad "Ustawą Kamilka" opóźnione. "Apelujemy o natychmiastowe uchwalenie"

Polska
Prace w Sejmie nad "Ustawą Kamilka" opóźnione. "Apelujemy o natychmiastowe uchwalenie"
PAP/Piotr Nowak/Polsat News
Drugie czytanie w Sejmie "ustawy Kamilka" przełożone

Drugie czytanie "ustawy Kamilka" - projektu poselskiego potocznie nazywanego tak w nawiązaniu do śmierci 8-letniego chłopca z Częstochowy - zostało przesunięte na późny wieczór. "Apelujemy o natychmiastowe uchwalenie ustawy, zjednoczenie ponad podziałami politycznymi" - napisała w środę w komunikacie Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę.

Drugie czytanie "Nowelizacji kodeksu rodzinnego i opiekuńczego", bo tak brzmi pełna nazwa potocznie określanej "Ustawy Kamilka" miało odbyć się dzisiaj o 12:45. Zostało jednak przesunięte na późny wieczór. 

Sejm. Co dalej z "ustawą Kamilka"? 

Z informacji uzyskanych w Sejmie wynika, że czytanie zostało przełożone na godz 21:30, a posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w Kodyfikacji odbędzie się w czwartek o 9:30. Szansa na ostateczne głosowanie projektu ustawy w Sejmie w czwartek wciąż jednak jest.

 

Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę apeluje o "natychmiastowe" uchwalenie ustawy. "Wspólnie ze Społecznością Kamilka z Częstochowy apelujemy o natychmiastowe uchwalenie ustawy, zjednoczenie ponad podziałami politycznymi oraz godne respektowanie pamięci dzieci. Wzywamy polityków do współpracy i wspólnego działania ponad różnicami i podziałami!" - napisała w środę w komunikacie. 

 

 

- Nasz projekt nowelizacji Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego wzmacnia wysłuchanie dziecka w procesie sądowym. Ustawa określana jest społecznie, jako „ustawa Kamilka” - opowiedziało się za nią wiele środowisk zajmujących się ochroną dzieci przed przemocą - mówił również w środę współautor projektu Marcin Romanowski.

 

 

Śmierć 8-letniego Kamilka

Propozycje nowych rozwiązań prawnych, które jako pierwsza opisała Interia, ujrzały światło dzienne kilka dni po dramacie chłopca z Częstochowy. 8-letni Kamilek był regularnie katowany przez swojego ojczyma na oczach matki. Ratunku nie znalazł także w szkole - nauczycielom wystarczyło tłumaczenie, że dziecko się przewróciło i złamało rękę.

 

Chłopiec miał oparzenia całego ciała, ślady po papierosach i złamania kończyn. Zmarł w szpitalu 8 maja.

"Ustawa Kamilka". Dlaczego walczy o nią tyle środowisk?

W Polsce do tej pory brakuje ustawy, która stanowiłaby zbiór kompleksowych procedur pozwalających na ochronę małoletnich. "Ustawa Kamilka", która ma uszczelnić system ochrony małoletnich w Polsce, została złożona do Sejmu 12 maja przez wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego z ramienia Suwerennej Polski. 

 

ZOBACZ TAKŻE: "Ustawa Kamilka z Częstochowy". Wiemy, kiedy może zostać przyjęta

 

Wśród kilkunastu nowych rozwiązań prawnych znalazła się między innymi: analiza przypadków krzywdzenia dzieci, Standardy Ochrony Małoletnich w instytucjach, wzmocnienie statusu reprezentanta dziecka w sprawach w prokuraturze czy przed sądem, a także ochrona przed sprawcą. To ostatnie ma zagwarantować pokrzywdzonym, że ich oprawca nie opuści zakładu karnego i nie wróci do tej samej miejscowości.

Rzecznik Praw Dziecka: Bardzo dużo dobrych przepisów

Rzecznik Praw Dziecka, Mikołaj Pawlak na antenie Polsat News stwierdził, że "ustawa Kamilka" proponuje "bardzo wiele dobrych przepisów dotyczących chociażby rejestru pedofilów". - Widzimy np. rozszerzenie tego rejestru o osoby z zagranicy - zauważył.


- Standardy ochrony małoletnich w instytucjach także są kluczowe. Tam, gdzie jest kontakt z małoletnim powinny być odpowiednie procedury postępowania w przypadku przemocy - podkreślił.

 

- Znaczna część tych postulatów była również przeze mnie jako rzecznika zgłaszana, jak na przykład Reprezentant Praw Dziecka. Przypadek Kamilka pokazuje, że niebieska karta nie zadziała, bo nikt Kamilka nie zapytał o zdanie - dodał.

 

"Ustawa Kamilka" przewiduje również obowiązek szkoleń dla sędziów rodzinnych z zakresu psychologii i komunikacji z dzieckiem.

Projekt trafił do zamrażarki. Rozpoczęły się protesty

Droga legislacyjna projektu poselskiego od początku nie jest prosta. Początkowo, jak wskazywały społeczne organizacje, nie mógł się on doczekać nadania numeru druku, a bez tego nie może zostać skierowany na pierwsze czytanie. To wywołało społeczne protesty i marsze pamięci Kamilka, w których brały udział osoby z całej Polski. 

 

ZOBACZ TAKŻE: "Historyczna zmiana prawna". Politycy reagują po śmierci Kamilka

 

Stowarzyszenie ETOH z Częstochowy zainicjowało z kolei zbieranie podpisów pod petycją "Dość przemocy wobec dzieci", która postulowała natychmiastowe uchwalenie ustawy. W ciągu kilku tygodni udało się zebrać ponad 34 tys. podpisów. Pod wpływem nacisków, w 1 czerwca w Dzień Dziecka można już było mówić o ustawie numer 3309, a projekt został skierowany na pierwsze czytanie w Sejmie. 

 

W chwili wejścia w życie nowych regulacji Polska stałaby się pierwszym krajem w Europie Środkowej, który wprowadziłby analizę śmiertelnych przypadków krzywdzenia dzieci. Rozwiązanie to pozwoliłoby na pochylenie się nad każdym przypadkiem krzywdzenia małoletnich, które zakończyło się tragicznie.

nb/ml / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie