Podwyżka płacy minimalnej. Jeremi Mordasewicz: Małe firmy będą miały problemy
- Obawiam się, że te małe firmy we wschodniej Polsce będą miały problemy - stwierdził w "Gościu Wydarzeń" Jeremi Mordasewicz przedsiębiorca, z Konfederacji Lewiatan i Rady Dialogu Społecznego. Chodzi o decyzję dotyczącą minimalnego wynagrodzenia w 2024 roku i wysokości podwyżek dla sfery budżetowej.

Konfederacja Lewiatan przekazała, że partnerzy społeczni po raz kolejny nie porozumieli się w sprawie minimalnego wynagrodzenia i wysokości podwyżek dla sfery budżetowej w 2024 roku. Rząd będzie musiał podjąć ostateczną decyzję.
"Wzrost płacy minimalnej będzie trzykrotnie większy niż wynagrodzenia w sferze budżetowej"
- Jeżeli nie ma porozumienia między związkami zawodowymi a organizacjami pracodawców, wówczas przyjmowana jest decyzja rządowa. Moim zdaniem to nie jest zwycięstwo rządu nad związkowcami czy pracodawcami - wyjaśnił Jeremi Mordasewicz w "Gościu Wydarzeń".
ZOBACZ: Prezes NBP Adam Glapiński: Inflacja spada "na łeb na szyję"
Jak zauważył, rząd podjął decyzję, że wzrost wynagrodzenia w sferze budżetowej będzie wynosił 6,6 proc. "podczas gdy wzrost płacy minimalnej będzie trzykrotnie większy, bo ponad 18 proc.".
Mordasewicz: Rząd nie zadbał o relacje między osobami z różnymi kwalifikacjami
Rozmówca Grzegorza Kępki stwierdził, iż "to decyzja niewłaściwa, ponieważ w najbliższym czasie, w przyszłym roku okaże się, że ogromna rzesza pracowników sfery budżetowej to pracownicy wynagradzani płacą minimalną". - Jeżeli płaca minimalna rośnie trzy razy szybciej niż płaca w sferze budżetowej to "dół" wynagrodzenia idzie do góry, ale "góra" nie idzie w tym samym tempie - podkreślił.
WIDEO: Podwyżka płacy minimalnej. "Małe firmy będą miały problemy"

- W sektorze prywatnym to jest nieprawdziwe. Pomocnik murarza musi zarabiać połowę tego, co murarz, ponieważ przyznanie podwyżki pomocnikowi murarza tak, żeby zarabiał prawie tyle, ile murarz, spowoduje, że murarz będzie sfrustrowany i odejdzie. Pracodawcy prywatni muszą dbać o to, żeby relacje między osobami z wysokimi kwalifikacjami, a tymi z mniejszym doświadczeniem były prawidłowe. Rząd o to nie zadbał - uściślił.
ZOBACZ: Marek Belka: Obniżanie stóp procentowych to zły pomysł
Zwrócił uwagę, jaki to będzie miało wpływ na przedsiębiorców. - Dla dużych firm płaca minimalna 4300 zł nie będzie problemem. Dla firm, które świadczą usługi w dużych miastach też nie będzie problemem. Ludność tych miast jest dosyć zamożna i jest w stanie zapłacić więcej za usługę - mówił.
Które firmy mogą nie przetrwać podwyżki płacy minimalnej?
Mordasewicz kontynuował: - Ale teraz proszę sobie wyobrazić małego przedsiębiorcę z Podlasia albo w warmińsko-mazurskim, który ma zapłacić pracownikowi 4300 zł plus składki na ubezpieczenia społeczne i podatki. W małych firmach wynagrodzenia są znacznie mniejsze niż w większych miastach, bo zwyczajnie ludność na prowincji nie jest tak zamożna.
Mordasewicz podkreślił, że obawia się, iż te małe firmy we wschodniej Polsce "będą miały problemy".
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej