Podolak: Orban szerzy rosyjskie mity propagandowe

Świat
Podolak: Orban szerzy rosyjskie mity propagandowe
PAP/Albert Zawada

Viktor Orban w swoich wypowiedziach otwarcie poniża wartości europejskie, ściśle trzymając się rosyjskich mitów propagandowych - oświadczył doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak. Skomentował w ten sposób słowa premiera Węgier, który stwierdził, że Ukraina nie jest już suwerennym państwem i jest zależna od Stanów Zjednoczonych.

Viktor Orban w rozmowie z niemieckim "Bildem" stwierdził, że nie uważa Władimira Putina za zbrodniarza wojennego, a Ukraina nie jest już suwerennym państwem, ponieważ nie ma ani pieniędzy, ani broni. - Kijów może walczyć z Moskwą tylko dlatego, że cieszy się poparciem Zachodu - mówił premier Węgier.

 

Według niego trwanie wojny w Ukrainie uzależnione jest wyłącznie od decyzji Białego Domu. 

"Depcze reputację własnego kraju"

Na słowa węgierskiego polityka odpowiedział doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak. 

 

"Czas, aby Viktor Orban zdał sobie sprawę, że Ukraina, która od 489 dni zaciekle broni swojej wolności, swoich dzieci i ich przyszłości, skutecznie przeciwstawia się poradzieckiemu neoimperializmowi w przebraniu historycznego seryjnego mordercy, który zastraszył pół świata swoim bezprawiem, jest absolutnie suwerenna w swojej polityce i decyzjach" - napisał Podolak na Twitterze.  

 

"Pytanie, na ile obiektywny jest sam Orban, skoro tak otwarcie poniża wartości europejskie, ściśle trzymając się rosyjskich mitów propagandowych. I jak bardzo trzeba okazywać brak szacunku Węgrom, aby tak cynicznie deptać reputację własnego kraju w historycznym błocie" – dodał. 

 

"Może chodzi o rekordowe rabaty na gaz"

Wcześniej wypowiedź Orbana skomentował doradca szefa MSW Ukrainy Anton Heraszczenko. "Zastanawia mnie, kto lub raczej co inspiruje takie wypowiedzi tego polityka" - napisał na Twitterze. 

 

"Może chodzi o rekordowe rabaty na gaz, jakie Rosja oferuje teraz swoim sojusznikom?" - dodał. 

 

 

Władze w Kijowie wielokrotnie w ostatnich miesiącach krytykowały postawę węgierskiego rządu, w tym premiera Orbana wobec inwazji Rosji na sąsiedni kraj. W czerwcu strona ukraińska wyraziła oburzenie działaniami Budapesztu, który porozumiał się z Moskwą w sprawie przewiezienia na Węgry 11 ukraińskich jeńców węgierskiego pochodzenia, uwolnionych wcześniej z rosyjskiej niewoli.

dk / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie