Małopolskie. Wielkie zapadlisko na obwodnicy. Dziura bezpośrednio w jezdni

Polska
Małopolskie. Wielkie zapadlisko na obwodnicy. Dziura bezpośrednio w jezdni
Polsat News

Wielkie, okrągłe zapadlisko pojawiło się na jednym z pasów obwodnicy Bolesławia. Dziura, w którą zapadł się asfalt, ma 1,5 metra średnicy. Z jej wnętrza wystają skrawki siatki drogowej i nawierzchni jezdni. To nie pierwszy taki postrach mieszkańców powiatu olkuskiego w Małopolsce.

We wtorek po południu na obwodnicy Bolesławia pojawiło się ogromne zapadlisko. Chociaż do wcześniejszych podobnych sytuacji już dochodziło w tamtej okolicy, teraz dziura pojawiła się po raz pierwszy bezpośrednio na jednym z pasów drogi. 

Ogromne zapadlisko na drodze. Dziura ma 1,5 średnicy 

Przejazd jest niedostępny od kilku miesięcy, a najnowsze zapadlisko "zaasekurowano" już kontenerami na śmieci. Starostwo Powiatowe w Olkuszu wydało z kolei komunikat: 

 

"Informujemy, że na jezdni obwodnicy Bolesławia powstało zapadlisko. Natychmiast zostały powiadomione o tej sprawie ZGH Bolesław oraz Krajowe służby geologiczne" - czytamy. 

 

Zapadlisko na obwodnicy w woj. małopolskimPolsat News
Zapadlisko na obwodnicy w woj. małopolskim

 

"Krajowe służby geologiczne we współpracy z powiatem niezwłocznie podjęły działania celem kompletnej weryfikacji miejsca powstania zapadliska. Po zebraniu pełnych danych udzielimy Państwu szczegółowych informacji. W celu zapewnienia bezpieczeństwa droga w dalszym ciągu pozostaje zamknięta" - dodano dalej.

 

WIDEO: Zapadlisko na obwodnicy Bolesławia. Zamknięto nawet las

 

 

- To była bardzo dobra droga, ale dla naszego bezpieczeństwa my nie będziemy ryzykować. Nie przejedziemy - mówią w rozmowie z Polsat News mieszkańcy.

Obwodnica Bolesławia zamknięta. Badanie zapadlisk

Ze względu na wyjątkowo okrągły kształt zapadliska zarówno mieszkańcy, jak i internauci puścili wodze wyobraźni. Część żartuje, że uszkodzenie nawierzchni wywołało ufo. Odpowiedź jest jednak prostsza, a nad rozwiązaniem problemu od lutego głowią się eksperci. 

 

 

Pierwsze zapadlisko w pobliżu obwodnicy Bolesławia powstało w lutym. Wtedy miało aż kilkanaście metrów średnicy i pięć metrów głębokości. Od tego czasu droga jest zamknięta.

 

Od tamtej pory zaczęły pojawiać się kolejne rowy. - Problem z pewnością tutaj jest. Przypomina to samo, z czym mierzą się od dawna mieszkańcy Trzebini. Są to szkody pokopalniane związane z podnoszeniem się wód gruntowych na tych terenach. Ten problem pogłębia się dość szybko - relacjonuje reporterka Polsat News.

Podobna przyszłość może czekać inne miejscowości

Nieoczekiwane dziury są efektem działalności górniczej prowadzonej przez tamtejszą kopalnię rud cynkowo-ołowiowych. Jej działalność zakończyła się w 2020 roku. Dla porównania, zapadliska, z którymi mierzą się mieszkańcy Trzebini, to efekt kopalni, które zamknięto pod koniec lat 90.

 

Bardzo podobna przyszłość może czekać wiele miejscowości pogórniczych. Teraz przy obwodnicy pracują geolodzy. Badania georadarem były przeprowadzane już wcześniej, o czym poinformował Polsat News wójt gminy. Jednak z tych badań wynikało, że na tej drodze nie powinno dojść to tzw. deformacji nieciągłych. Dlatego pomiary zostaną najprawdopodobniej powtórzone.

 

Poza drogą zamknięto także wejście do lasu. Zakaz wejścia do lasu obowiązuje na ten moment do 15 czerwca z możliwością wydłużenia okresu trwania zarządzenia. Taka decyzja została wydana przez Nadleśnictwo Olkusz. Samorządowcy deklarują jednak, że budynki mieszkalne nie są zagrożone.

nb/ sgo / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie