Nieoficjalnie: Alaksandr Łukaszenka trafił do szpitala w Moskwie. Jego stan jest krytyczny

Świat
Nieoficjalnie: Alaksandr Łukaszenka trafił do szpitala w Moskwie. Jego stan jest krytyczny
AP/Belarus' Presidential Press Office
Alaksandr Łukaszenka

Białoruski dyktator po spotkaniu z Władimirem Putinem wylądował w szpitalu - wynika z informacji białoruskiego opozycjonisty Wałeryja Cepkały. "Specjaliści zostali zmobilizowani, aby zająć się jego krytycznym stanem" - przekazał, zastrzegając, że informacje wymagają zweryfikowania. Łukaszenka od początku maja ma poważne problemy ze zdrowiem.

Białoruski dyktator przybył do Moskwy, aby wziąć udział w szczycie Euroazjatyckiej Rady Gospodarczej. Jak podają białoruskie media, miał spotkać się z prezydentem Rosji.

 

"Według wstępnych informacji, Łukaszenka został pilnie przetransportowany do Moskiewskiego Centralnego Szpitala Klinicznego po spotkaniu za zamkniętymi drzwiami z Putinem . Obecnie pozostaje tam pod opieką medyczną. Czołowi specjaliści zostali zmobilizowani, aby zająć się jego krytycznym stanem" - przekazał białoruski opozycjonista Wałeryj Cepkała.

 

Dodał, że "przeprowadzono leczenie, ale stan Łukaszenki uznano za nie do transportu. Akcja ratowania białoruskiego dyktatora miała na celu rozwianie spekulacji na temat rzekomego udziału Kremla w jego otruciu. Niezależnie od tego, czy wyzdrowieje, czy nie, lekarze ostrzegają przed możliwością nawrotów choroby".

 

 

Zły stan zdrowia dyktatora Białorusi

Od początku maja nie milkną spekulacje na temat stanu zdrowia Alaksandra Łukaszenki. Wszystko po tym, jak polityk w nie najlepszej formie pojawił się na obchodach Dnia Zwycięstwa w Rosji (9 maja), a zaraz po uroczystościach na Placu Czerwonym w Moskwie nie udał się na uroczysty bankiet, ale karetką został przewieziony na lotnisko, skąd wrócił na Białoruś.

 

Dopiero po kilku dniach w sieci pojawiły się nagrania z dyktatorem, chociaż część komentatorów twierdzi, że mógł być na nich sobowtór Łukaszenki.

 

ZOBACZ: Rosyjski deputowany potwierdził, że Łukaszenka jest chory. "Zapalenie mięśnia sercowego"


Sam zainteresowany podczas posiedzenia rządu we wtorek, na którym politycy zajmowali się sprawami służby zdrowia, odniósł się do krążących w sieci spekulacji na temat jego zdrowia. 

 

- Jeśli ktoś myśli, że umrę, niech się uspokoi - powiedział cytowany przez białoruską propagandową agencję informacyjną BelTA. Dodał, że w mediach społecznościowych krążą różne spekulacje, ale to "bezsensowe rozmowy" w aplikacjach. 

mbl / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie