USA: Lekarze zoperowali mózg dziecka jeszcze przed jego narodzinami

Świat
USA: Lekarze zoperowali mózg dziecka jeszcze przed jego narodzinami
Zdj. ilustracyjne/Pixabay
Operacja odbyła się w 30. tygodniu ciąży

Zespół lekarzy z Bostonu z powodzeniem przeprowadził nowatorską operację płodu cierpiącego na poważne schorzenia mózgu - malformację żyły Galena. Dwa dni po operacji urodziła się malutka Denver. - Pokazała nam, że jest wojowniczką - mówi jej mama.

36-letnia Kenyatta i 39-letnie Derek Colemanowie z Baton Rouge w stanie Luizjana mają troje dzieci. W 30. tygodniu czwartej ciąży Kenyatta poszła na badanie USG. Lekarka, która je wykonywała, była zaniepokojona. 

 

ZOBACZ: Okonek. Pracownicy przepompowni ścieków znaleźli płód dziecka. Trwa śledztwo


- Powiedziała, że coś jest nie w porządku z mózgiem dziecka, a jego serce jest powiększone - wspomina Kenyatta w rozmowie z CNN. 

Rodzice usłyszeli niepokojącą diagnozę 

W końcu padła diagnoza: malformacja żyły Galena. Jest to stan, który występuje, gdy naczynie krwionośne, przenoszące krew z mózgu do serca, znane również jako żyła Galena, nie rozwija się prawidłowo. W rezultacie nadmierna ilość krwi obciąża żyłę oraz serce i może prowadzić do dalszych komplikacji zdrowotnych. 

 

ZOBACZ: Indie: Nastolatek zakaził się bąblowicą. Lekarze wycięli mu torbiel z mózgu


"Poważne urazy mózgu i niewydolność serca po urodzeniu to dwa wielkie wyzwania" - tłumaczy w rozmowie z CNN dr Darren Orbach, radiolog w Boston Children's Hospital i ekspert w leczeniu tego schorzenia. 


Zazwyczaj niemowlęta są cewnikowane po urodzeniu, jednak dr Orbach wskazał, że takie leczenie często jest zbyt późne. "50-60 proc. dzieci z malformacją żyły Galena rodzi się bardzo chorych, 40 proc. z nich umiera" - mówi lekarz. Około połowa niemowląt, które przeżyją, doświadcza poważnych problemów neurologicznych i poznawczych. 

 

Operacja w brzuchu matki

Colemanowie dowiedzieli się, że szpital w Bostonie może zoperować dziecko jeszcze przed jego urodzeniem. Istniało co prawda ryzyko przedwczesnego porodu lub wystąpienia u płodu udaru krwotocznego, ale rodzice czuli, że nie ma innej możliwości niż zabieg w brzuchu matki. 


Operacja odbyła się 15 marca, dokładnie miesiąc po badaniu USG, które wykryło wadę rozwojową. Lekarze musieli upewnić się, że płód jest ustawiony we właściwej pozycji, z głową skierowaną w stronę ściany brzucha matki. Dr Louise Wilkins-Haug wyjaśnia, że zastosowano technikę zapożyczoną z prenatalnych operacji kardiologicznych. Kiedy płód jest już w optymalnej pozycji, otrzymuje zastrzyk, aby się nie ruszał. Dostaje też zastrzyk na uśmierzenie bólu. 

 

ZOBACZ: Indie: Połknęła telefon w trakcie kłótni z bratem. Konieczna była wyczerpująca operacja


Chirurdzy wprowadzili igłę przez ścianę brzucha, ostrożnie przewlekając przez nią cewnik, aby maleńkie metalowe cewki mogły wypełnić żyłę, spowolnić przepływ krwi i zmniejszyć ciśnienie


Stan płodu natychmiast się poprawił, a skany wykazały zmniejszone ciśnienie krwi w kluczowych obszarach mózgu. 

Mała wojowniczka 

Dwa dni po operacji, w 34. tygodniu ciąży, Kenyatta zaczęła rodzić. 17 marca urodziła się ważąca 1,8 kilograma Denver Coleman.


"To był najpiękniejszy moment, móc ją trzymać, wpatrywać się w nią i usłyszeć jej płacz” - przyznaje matka dziewczynki. 

 


Lekarze byli zadowoleni ze stabilnego stanu dziecka, które nie potrzebowało żadnych natychmiastowych zabiegów - czy to cewnikowania, czy wspierania funkcji serca lekami, jak ma to często miejsce w przypadku noworodków z malformacją żyły Galena. 


Dwa miesiące po narodzinach Denver nadal prawidłowo się rozwija. Nie musi przyjmować leków na niewydolność serca, a wyniki badań neurologicznych są w normie.  


"Pokazała nam że jest wojowniczką, że chce tu być" - mówi Kenyatta. 

adn/kg / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie