Łódź: Pijana kobieta na dworcu. Dziecko krzyczało: "Mama nie żyje"

Polska
Łódź: Pijana kobieta na dworcu. Dziecko krzyczało: "Mama nie żyje"
Facebook/Straż Ochrony Kolei
Na peronie dworca w Łodzi leżała pijana matka. Obok był jej syn

34-letnia kobieta leżała pijana na dworcu w Łodzi. Pod jej "opieką" było sześcioletnie dziecko. Płaczący chłopiec krzyczał: "mama nie żyje". Funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei zatrzymali kobietę. Grozi jej do 5 lat więzienia.

Do zdarzenia doszło w niedzielę późnym wieczorem na dworcu Łódź Fabryczna. Funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei zauważyli kobietę leżącą na jednym z peronów.

Pijana matka na peronie. Obok był jej syn

Obok 34-latki stał płaczący chłopiec, który krzyczał: "mama nie żyje". Funkcjonariusze podbiegli, by udzielić kobiecie pomocy.

 

ZOBACZ: Kościerzyna: Pedofil schował się przed policją w kanapie. Matka okłamała mundurowych

 

"Okazało się, że matka chłopca była do tego stopnia pijana, że nie potrafiła utrzymać się na nogach i przewróciła się na peronie. Szczęśliwie kobiecie nic się nie stało. Funkcjonariusze zaopiekowali się dzieckiem, a następnie ze względu na to, że 34-latka nie mogła dalej sprawować opieki nad swoim sześcioletnim synem, wezwali na miejsce patrol policji" - poinformowała Straż Ochrony Kolei. 

 

Kobiecie grozi więzienie

34-letnia mieszkanka Łodzi odpowie za narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. O dalszym losie kobiety i jej syna zadecyduje teraz sąd. 

 

Nieodpowiedzialnej matce grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

msm/dk / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie