Kamil z Częstochowy skatowany przez ojczyma. Zarzuty usłyszała także ciotka

Polska
Kamil z Częstochowy skatowany przez ojczyma. Zarzuty usłyszała także ciotka
Policja
Policja aresztowała 27-letniego ojczyma Dawida B.

Prokuratura postawiła zarzuty kolejnej osobie w sprawie znęcania się nad ośmioletnim Kamilem z Częstochowy. Skatowany przez ojczyma chłopiec trafił do szpitala z ciężkimi oparzeniami głowy, klatki piersiowej i kończyn. Zarzut nieudzielenia pomocy dziecku usłyszała ciotka Kamila, 45-letnia Aneta J.

Prokuratura Okręgowa w Częstochowie prowadzi śledztwo w sprawie usiłowania zabójstwa ośmioletniego Kamila przez ojczyma. Mężczyzna został aresztowany, podobnie jak matka chłopca, Magdalena. Śledczy postawili także zarzuty siostrze kobiety, Anecie J.

 

Prokuratura zarzuciła 45-latce, że nie pomogła chłopcu, kiedy jego życie było zagrożone. - Nie reagowała, gdy ojczym dotkliwie pobił dziecko i doprowadził do wystąpienia u niego poparzeń - przekazał w rozmowie z polsatnews.pl prokurator Tomasz Ozimek.

 

Mieszkająca w tym samym domu kobieta nie przyznała się do winy. - Aneta J. twierdziła, że nie widziała zdarzenia, ale przyznała jednocześnie, że była świadoma, iż chłopiec jest poparzony - dodał prokurator. Kobieta nie potrafiła wyjaśnić, dlaczego nie wezwała pomocy medycznej.

 

- Po usłyszeniu zarzutów, 45-latka została zwolniona do domu. Znajduje się obecnie pod dozorem policji i trzy razy w tygodniu musi stawiać się na komisariacie. Popełnione przestępstwo zagrożone jest karą do trzech lat pozbawiania wolności - powiedział nam prokurator Tomasz Ozimek.

Częstochowa: Ośmioletni Kamil wciąż jest w śpiączce

Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka poinformowało w poniedziałek, że stan zdrowia Kamila nie poprawił się przez weekend. "Wczoraj chłopczyk musiał przejść kolejny zabieg chirurgiczny. Kamilek przez dłuższy czas pozostanie jeszcze w śpiączce farmakologicznej pod opieką personelu Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii" - napisano we wpisie na Facebooku.

 

Chłopiec trafił do placówki medycznej 3 kwietnia z ciężkimi obrażeniami ciała: oparzeniami głowy, klatki piersiowej i kończyn. O usiłowanie zabójstwa dziecka podejrzany jest jego 27-letni ojczym.

Prokuratura aresztowała matkę i ojczyma

Policję zawiadomił o sprawie biologiczny ojciec dziecka, który pojawił się w mieszkaniu. Ośmiolatek z ciężkimi obrażeniami został przetransportowany do szpitala śmigłowcem LPR. Ma poparzone ok. 25 proc. ciała.

 

ZOBACZ: Częstochowa. Ośmiolatek w ciężkim stanie trafił do szpitala. Opiekunowie zostali zatrzymani

 

Ojczym Kamila Dawid B. miał polewać dziecko wrzątkiem i zostawiać na rozgrzanym piecu, a wcześniej brutalnie bić i przypalać papierosami. Został oskarżony o usiłowanie zabójstwa. Matce ośmiolatka Magdalenie B. prokuratura zarzuciła narażanie dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia.

 

Oboje przyznali się do winy i zostali aresztowani na trzy miesiące. Magdalena B. ma szóstkę dzieci - dwójkę najmłodszych z obecnym mężem Dawidem B., a czwórkę pozostałych z innymi dwoma mężczyznami. Najstarsze jej dziecko ma 11 lat, a najmłodsze urodziło się ubiegłym roku.

jkm/ml / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie