Święta w czasie wojny. "Najważniejsze, że ktoś o ludziach z Ukrainy pamięta"

Świat
Święta w czasie wojny. "Najważniejsze, że ktoś o ludziach z Ukrainy pamięta"
Polsat News

- Staramy się w sposób bezpieczny przeżywać te święta. To już trzecie święta w cieniu dramatu tej wojny - mówi przebywający w Charkowie ks. Wojciech Stasiewicz. - W tej pomocy humanitarnej najważniejsze jest to, że ktoś o tych ludziach pamięta - dodaje. - Sytuacja jest naprawdę trudna. Pomoc z Polski ciągle płynie i ona jest bardzo potrzebna na miejscu - podkreśla z kolei ks. Leszek Kryża.

- Nie jesteśmy w stanie niczego zaplanować, niczego przewidzieć. W obwodzie charkowskim dziś wielokrotnie spadały rakiety, zginęły dwie osoby - powiedział na antenie Polsat News ks. Wojciech Stasiewicz, dyrektor Caritas-Spes w Charkowie. Jest on jednym z wielu polskich księży, którzy przebywają w Ukrainie.

 

- Staramy się w sposób bezpieczny przeżywać te święta. To już trzecie święta w cieniu dramatu tej wojny. Tę atmosferę się czuje. Wczoraj nasze nabożeństwo odbyło się wcześniej, żebyśmy zdążyli przed godziną policyjną - dodał kapłan.

 

- Sytuacja jest naprawdę trudna. Pomoc z Polski ciągle płynie i ona jest bardzo potrzebna na miejscu. Ludzie są za nią bardzo wdzięczni. Ilekroć się zjawiamy, ludzie proszą, by dziękować Polakom za to, co robią. Dla nich to jest znak, że nie są sami, nie są zostawieni samym sobie. Pomoc materialna jest oczywiście ważna, ale ważny też jest gest solidarności - powiedział z kolei ks. Leszek Kryża, dyrektor Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie.

 

WIDEO: Księża o świętach w Ukrainie

 

 

- Obecność polskich kapłanów, sióstr zakonnych - to jest świadectwo wielkiej nadziei. Nie wyjechali, zostali. tego dziś Ukrainie naprawdę bardzo trzeba, obok pomocy materialnej i militarnej - dodał.

"Najważniejsze jest to, że ktoś o ludziach z Ukrainy pamięta"

- Od dziś będziemy przekazywać paczki dla Polaków i polonii z okolic Charkowa. W tej pomocy humanitarnej najważniejsze jest to, że ktoś o nich pamięta - podkreślił ks. Wojciech Stasiewicz.


Jak mówił, w ostach dniach dużo mówi się w Ukrainie o wizycie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego w Polsce. - Podkreślane jest to, że Polska nie tylko zdała egzamin, ale też pokazała całemu światu, jak powinny wyglądać konkretne gesty społeczeństwa wobec takiego dramatu - dodał.

 

ZOBACZ: Przemówienie Zełenskiego na Zamku Królewskim. Mówił po polsku, cytował hymn i Jana Pawła II

 

- Mamy prawo czuć się zmęczeni, nawet pomaganiem. Ale najgorsze, gdybyśmy przyzwyczaili się do tego stanu, gdyby wojna nam zobojętniała. Dopóki jest to coś, co nas niepokoi, dopóki są gesty solidarności - idziemy dobrą drogą - podkreślił ks. Leszek Kryża.

an / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie