Spotkanie Duda - Zełenski. Kwaśniewski: Historia nie, zboże tak

Prezydencki minister Marcin Przydacz przekazał, że przywódcy będą rozmawiać m.in. o tym, jak zachować jedność i wsparcie Zachodu dla Ukrainy. Aleksander Kwaśniewski, który w czasie swoich prezydenckich kadencji w latach 1995-2005 odbył równie ważne rozmowy, nie uważa, żeby wizyta Zełenskiego "zmieniła losy świata". 

ZOBACZ: Zełenski w Polsce. Dr Tomasz Płudowski: Jestem zaskoczony

- Wizyta [Zełenskiego w Polsce - przyp. red.] to jest taka "kropka nad i" w relacjach polsko-ukraińskich (...). Myślę, że ona nie zmieni losów świata, tak nie będzie - przewidywał Kwaśniewski w Polsat News. 

Spotkanie Duda-Zełenski. Kwaśniewski: Podjąłby trudne tematy

Aleksander Kwaśniewski uważa, że wizyta przypieczętuje dobre i tak relacje prezydentów Polski i Ukrainy. 

- Oni już się spotykali, rozmawiali przez telefon. Ja myślę, że oni mają dobre relacje. Doceniam ten gest Dudy, który zresztą zaprosił Zełenskiego z małżonką przed wojną. Myślę, że oni mieli okazję porozmawiać bez zahamowań. Sądzę, że to będzie dalszy ciąg rozmów. 

WIDEO: Aleksander Kwaśniewski o wizycie Wołodymyra Zełenskiego w Polsce 

Były prezydent uważa, że Duda powinien wykorzystać okazję i porozmawiać z Zełenskim o "trudnych tematach". Sugeruje, że warto byłoby uprzedzić przywódcę Ukrainy, że niektóre polskie ugrupowania będą przed wyborami "sprzedawać" antyukraińskie hasła. 

- Na miejscu prezydenta podjąłbym trudne tematy. Historia nie, ale zboże już tak. Polska wchodzi w trudny moment przedwyborczy, dlatego wszystkie partie będą zaostrzały stanowiska. Trzeba więc zdjąć jak najwięcej ukraińskich tematów, żeby one nie mogły być eksploatowane przez niektóre partie - myślę tu o Konfederacji. Oni sprzedają takie hasła, jak: "Ta wojna nie jest nasza". To jest próba odwrócenia od tragedii w Ukrainie. 

Kwaśniewski o trzeciej wojnie światowej. "Jest możliwa"

- Trzecia wojna światowa się może wydarzyć, eskalacja wojny Putina jest możliwa. Na ile można wierzyć, że Putin wycofał się - nawet wobec chińskich ostrzeżeń - z myśli o wykorzystaniu broni atomowej - tego nie wiemy. Ukraińcy mówią o kontrofensywie i odbiciu zabranych terenów, łącznie z Krymem, ale też nie wiemy, jaka będzie reakcja rosyjska.

Kwaśniewski uważa, że decyzja o przyłączeniu się Finlandii i Szwecji do NATO najlepiej pokazuje, że rozrost konfliktu zapoczątkowanego przez Putina jest możliwy. 

- Decyzje Finlandii i Szwecji są historyczne, bo porzucają koncepcję neutralności, do której były przyzwyczajone. Oni po prostu wiedzą, że dalsza eskalacja wolny może doprowadzić do zagrożenia ich państw. Mniej może, ale na pewno wojna może być zagrożeniem dla krajów bałtyckich, ale Polski, Rumunii, gdzie jest udzielana pomoc i dochodzi o przerzutów broni. Nie chce straszyć wojną, ale taki scenariusz też jest. 

Rosja w NATO? Kwaśniewski: Ja tego nie dożyję

Były prezydent pytany o to, czy Rosja kiedykolwiek wycofa się ze swoich imperialnych planów i w przyszłości dołączy do NATO, powątpiewał. Uważa, że nie dojdzie do tego w najbliższych latach. 

- Nie sądzę, ten moment minął. Jak Rosja miała rzeczywistych liberałów, to była szansa, że pójdzie w stronę demokracji, gospodarki wolnorynkowej, ale przez 22 lat rządów Putina on to wszystko zniweczył. Rosja jest krajem rządzonym przez Putina i oligarchów. (...) Ja tego nie dożyję na pewno, ale może kiedyś. To musi być wielka edukacja w Rosji, by zrozumieć, że ta wojna była taktycznym błędem - podsumował Kwaśniewski.

WIDEO: Niemcy będą zarządzać "żelazną kopułą" Europy? Eksperci odpowiadają