USA. Były prezydent Donald Trump stawił się w sądzie. Usłyszał zarzuty

Świat
USA. Były prezydent Donald Trump stawił się w sądzie. Usłyszał zarzuty
PAP/EPA/JUSTIN LANE
Donald Trump stanął przed sądem w Nowym Jorku

Donald Trump stawił się w sądzie w Nowym Jorku, gdzie został aresztowany, a następnie usłyszał zarzuty. Chodzi m.in o przekazanie pieniędzy aktorce filmów dla dorosłych Stormy Daniels, w zamian za milczenie podczas kampanii wyborczej. Trump jest pierwszym prezydentem Stanów Zjednoczonych, który został postawiony w stan oskarżenia. - To rozczarowujące i smutne - powiedział prawnik Trumpa. 

Akt oskarżenia Donalda Trumpa był trzymany w tajemnicy do ostatniej chwili. Telewizja CNN informuje, że były prezydent USA usłyszał 34 zarzuty, do których się nie przyznał. Oskarżenia dotyczą m.in fałszowania dokumentacji księgowej oraz spisku. 

 

Agencja Reutera podała, że Trump miał przelać 30 tys. dolarów portierowi pracującemu w "Trump Tower". Mężczyzna miał wiedzieć o jego nieślubnym dziecku. 150 tys. dolarów miało trafić na konto kobiety, która twierdziła, że uprawiała seks z Donaldem Trumpem. 

 

Reuters informuje, że pięciu fotografów miało zostać wpuszczonych na salę sądową przed postawieniem zarzutów. Prawnicy Trumpa wnioskowali nie wpuszczenie mediów. Ich zdaniem obecność dziennikarzy i fotografów miałaby pogorszyć "już niemal cyrkową atmosferę".

 

 

O zezwolenie na obecność kamer wnioskowała m.in stacja NBC. Dziennikarze argumentowali, że jest to pierwszy raz w historii USA, gdy były prezydent tego kraju będzie oskarżany o przestępstwo.

Donald Trump oskarżony. Sędzia: Nie będzie nakazu aresztowania

Prawnik Donalda Trumpa powiedział, że "akt oskarżenia nie wskazuje na żadne przestępstwo federalne" - podaje Reuters. Donald Trump nie przyznaje się do winy.

 

- Oskarżenie jest rozczarowujące i smutne - dodał. Podkreślił również, że "ujawnienie aktu oskarżenia pokazuje, że w USA umarły rządy prawa". 

 

Agencja przywołuje wypowiedź sędziego, który poinformował, że nie nałoży na Trumpa nakazu aresztowania. Sędzia poprosił również strony o "powstrzymanie się od wygłaszania oświadczeń, które mogą podburzać do przemocy lub niepokojów społecznych" i zadeklarował, że chce "aby sprawa toczyła się jak najszybciej".

 

Prokuratorzy wnioskowali o wyznaczenie terminu kolejnej rozprawy na styczeń 2024 roku. Obrońcy Trumpa sugerowali jednak wiosnę przyszłego roku. Sąd wyznaczył zdecydował, że rozprawa odbędzie się w grudniu 2023 roku. CNN podaje, że będzie to 4 grudnia. 

Donald Trump oskarżony. Tłumy przed sądem

Pod budynkiem sądu w Nowym Jorku zebrały się tłumy zwolenników oraz przeciwników byłego prezydenta USA. Środowisko Trumpa oraz jego wyborcy twierdzą, że sprawa jest motywowana politycznie. 

 

Trump będzie ubiegał się o fotel prezydenta USA w wyborach w 2024 roku. 

 

ZOBACZ: Aresztowanie Trumpa. Te zdjęcia wygenerowała sztuczna inteligencja

 

Donald Trump przyleciał z Florydy do Nowego Jorku w poniedziałkowe popołudnie (czasu amerykańskiego - red). Odbył spotkanie ze swoimi prawnikami w Trump Tower. 

 

Prosto z sądu były prezydent uda się w podróż powrotną na Florydę, gdzie po przylocie wygłosi oświadczenie dla mediów. 

Donald Trump oskarżony. W tle sprawa z aktorką 

Donald Trump miał zapłacić Stormy Daniels, aktorce filmów dla dorosłych 130 tys. dolarów. Kobieta miała milczeć, by na w trakcie kampanii wyborczej w 2016 roku na jaw nie wyszły informacje o ich rzekomym romansie. 

 

Dokładna treść aktu oskarżenia nie była znana przed stawieniem się byłego prezydenta w nowojorskim sądzie. 

 

Agencja AP informowała w sobotę, że Trump zostanie formalnie aresztowany, gdy pojawi się w sądzie.

 

 

"Zostanie wpisany do rejestru, jak każdy inny, kto staje przed sądem. Ale nie oczekuje się, że zostanie zakuty w kajdanki. Będzie miał ochronę Secret Service i prawie na pewno zostanie zwolniony tego samego dnia" - informuje AP. 

 

dsk / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie