Rosja. Eksplozja w Petersburgu. Jedna osoba nie żyje, kilkanaście rannych

Świat
Rosja. Eksplozja w Petersburgu. Jedna osoba nie żyje, kilkanaście rannych
Reuters
Jedna osoba zginęła, kilkanaście zostało rannych

W niedzielę w kawiarni w Sankt Petersburgu doszło do potężnej eksplozji. W wybuchu zginęła jedna osoba, a co najmniej 19 zostało rannych. Ofiara śmiertelna to popularny bloger wojskowy Maksim Fomin, który wspierał rosyjską inwazję na Ukrainę. Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa pośrednio oskarżyła o zamach władze w Kijowie.

Eksplozja w petersburskiej kawiarni miała miejsce w niedzielę popołudniu. W wybuchu zginęła jedna osoba, a co najmniej 19 zostało rannych. Doniesienia o eksplozji potwierdziło rosyjskie MSW.

 

Ofiara śmiertelna to bloger wojskowy Maxim Fomin, występujący w sieci jako Wladlen Tatarski. Mężczyzna miał ponad 500 tys. obserwujących na Telegramie, a w swoich wypowiedziach wspierał rosyjską inwazję na Ukrainę. Brał także udział w uroczystości zorganizowanej przez Kreml we wrześniu ubiegłego roku z okazji rzekomego przyłączenia do Rosji części ukraińskich terytoriów.

 

Rosyjskie służby poinformowały, że doszło do eksplozji ładunku ukrytego w figurce podarowanej blogerowi w prezencie. Mężczyzna w momencie zdarzenia prowadził w kawiarni prowojenne wystąpienie.

 

Wspierał inwazję na Ukrainę. Nie żyje rosyjski bloger

Jak poinformowała rosyjska agencja RIA Nowosti, służbom nie udało się jak dotąd ustalić, kto był odpowiedzialny za wybuch. Nie jest także jasne, czy bloger był głównym celem sprawców. Kawiarnia, w której doszło do wybuchu, należała wcześniej do Jewgienija Prigożyna, założyciela Grupy Wagnera.

 

To kolejna w Rosji śmierć osoby wspierającej inwazję na Ukrainę. W sierpniu zeszłego roku z rąk zamachowców zginęła Daria Dugin, córka Aleksandra Dugina, nazywanego głównym ideologiem Kremla. Rosyjskie służby oskarżyły wówczas o zamach tajne służby Ukrainy.

 

Teraz głos w sprawie śmierci Maksima Fomina zabrała rzeczniczka rosyjskiego MSZ. "Rosyjscy dziennikarze nieustannie doświadczają represji ze strony kijowskiego reżimu i jego mocodawców. (...) Są szykanowani, stygmatyzowani w zagranicznych mediach. Wszystko to dzieje się przy milczącym lekceważeniu ze strony odpowiednich struktur międzynarodowych" - podkreśliła w oświadczeniu Maria Zacharowa.

 

"Ani jeden przypadek nagłej śmierci rosyjskiego dziennikarza nie został zbadany przez kraje zachodnie, ani organizacje międzynarodowe. W żadnym przypadku środowiska dziennikarskie nie wyraziły nawet współczucia" - dodała Zacharowa. - Do niedawna Zachód walczył z terrorem wobec dziennikarzy. Brak reakcji Białego Domu Downing Street, Pałacu Elizejskiego mówi tutaj sam za siebie. Reżim w Kijowie jest zachwycony tym, co się stało - oceniła rzeczniczka rosyjskiego MSZ.

 


CZYTAJ TEŻ: Potężne uderzenie CBŚP. Znaleziono cały arsenał

 

jkm / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie