USA, Kentucky: Osoby LGBTQ protestują. 19 zatrzymanych po wtargnięciu do stanowego parlamentu

Świat
USA, Kentucky: Osoby LGBTQ protestują. 19 zatrzymanych po wtargnięciu do stanowego parlamentu
WikimediaCommons/TEDD LiGGETT/Twitter/JackPosobiec
Demonstranci wtargnęli do gmachu Kapitolu w Kentucky

W stanie Kentucky przyjęto kontrowersyjne prawo, które - zdaniem osób transpłciowych - ogranicza ich prawa. Gdy na Kapitolu Stanowym procedowano ustawę, do budynki wtargnęli demonstranci. Policja zatrzymała 19 osób. "Zachowanie protestujących nie spełniało odpowiedniego poziomu przyzwoitości" - podali przedstawiciele lokalnego parlamentu.

W środę regionalne władze w amerykańskim stanie Kentucky zajmowały się unieważnieniem weta gubernatora Andy'ego Besheara. Stan postanowił wprowadzić prawo zakazujące operacji zmiany płci i zmian hormonalnych poniżej 18. roku życia.

 

Prawo zakazuje także lekcji o tożsamości płciowej i orientacji seksualnej oraz uniemożliwia uczniom transpłciowym korzystanie z łazienki, która odpowiada ich tożsamości płciowej. Ponadto nauczyciele nie będą zobligowani do stosowania zaimków, które nie odpowiadają płci dziecka zaznaczonej w akcie urodzenia - relacjonuje "Lexington Herald-Leader".

 

ZOBACZ: USA. Nauczycielka molestowała uczniów. Wysyłała im nagie zdjęcia

 

Grupy zajmujące się prawami LGBTQ, w tym Human Rights Campaign oceniły ustawę jako najbardziej "ekstremalną" ustawą anty-LGBTQ w Stanach Zjednoczonych. Organizacje chwaliły też weto gubernatora. Innego zdania była jednak większość lokalnego parlamentu.

Protest osób transpłciowych. Studenci wtargnęli do lokalnego parlamentu

Weto odrzucono i ustawę ostatecznie przyjęto. Zanim do tego doszło, przed gmachem Kapitolu Stanowego w Kentucky zgromadziło się kilkuset studentów. Część z nich wdarła się do budynku i kiedy politycy obradowali nad ustawą, głośno skandowali.

 

 

"Lexington Herald-Leader" zaznacza, że początkowo ochrona i policja stanowa chciały pokojowo wyprowadzić protestujących. Kiedy stało się to niemożliwe, obezwładnili część demonstrantów, by usunąć ich z budynku.

 

 

Władze Kapitolu podkreślają, że kierownictwo nie wydało takiego polecenia, ale zauważa też, że zachowanie protestujących nie spełniało "odpowiedniego poziomu przyzwoitości".

19 osób zatrzymanych

Ostatecznie policja zatrzymała 19 osób, które nie chciały się podporządkować wezwaniom funkcjonariuszy. W środę wieczorem służby wydały oświadczenie, w którym stwierdzono, że podstawą do zatrzymania było przestępstwo wtargnięcia.

 

ZOBACZ: USA: Katastrofa dwóch śmigłowców wojskowych. Zginęło dziewięć osób

 

Sędzia sądu rejonowego zezwolił na zwolnienie zatrzymanych.

jk/wka / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie