Komentarz Mamy Ginekolog ws. kary nałożonej przez NFZ. "Z pokorą przyjmuję naganę"

Polska
Komentarz Mamy Ginekolog ws. kary nałożonej przez NFZ. "Z pokorą przyjmuję naganę"
Instagram/Nicole Sochacka-Wójcicka
Mama Ginekolog po raz kolejny zabrała głos

Nicole Sochacka-Wójcicka, znana jako Mama Ginekolog, przekazała, że wyraża żal za swoje zachowanie, którym naraziła Uniwersyteckie Centrum Zdrowia Kobiety i Noworodka (UCZKiN). Zobowiązała się także pokryć koszty 25 tys. zł kary, jaką NFZ nałożył na szpital, gdzie lekarka była hospitalizowana, chociaż nie było ku temu wskazań.

"W związku z komunikatem NFZ (...) dotyczącym nałożenia kary finansowej na Uniwersyteckie Centrum Zdrowia Kobiety i Noworodka, mojego pracodawcę, wyrażam żal i jednocześnie zobowiązuje się wpłacić 25 tys. zł, czyli kwotę wymierzonej szpitalowi kary" - napisała w mediach społecznościowych Mama Ginekolog.

 

Dodała, że pieniądze przekaże Fundacji UCZKiN należącej do szpitala. "Z pokorą przyjmuję także naganę otrzymaną od zarządu UCZKiN. Jednocześnie bardzo przepraszam za szum medialny powstały wokół mojej osoby i pracodawcy" - podsumowała lekarka i influencerka.

 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Nicole Sochacki-Wójcicka (@mamaginekolog)

Sprawa Mamy Ginekolog. "Nie ma lepszych i gorszych pacjentów"

O Nicole Sochacki-Wójcickiej głośno zrobiło się w lutym, gdy w sieci "pochwaliła się", że w publicznej placówce przyjmuje krewnych oraz znajomych poza kolejnością, korzystając z kontraktu, jaki ze stołecznym Uniwersyteckim Centrum Zdrowia Kobiety i Noworodka WUM (UCZKiN) zawarł NFZ.

 

Jak uznała, dzięki temu "skraca kolejkę", a swoje postępowanie nazwała normalnym. Ponadto na jaw wyszło, że Mama Ginekolog na własną prośbę była hospitalizowana przez 10 dni w UCZKiN. Stało się to tylko po to, by influencerka była przez cały czas blisko dziecka. Początkowo tłumaczyła, że miała zapalenie piersi, lecz nie pamięta szczegółów tej sytuacji.

 

Na opowieści Sochacki-Wójcickiej, którymi podzieliła się z internautami, zareagował m.in. Narodowy Fundusz Zdrowia. "Nie ma zgody na przyjmowanie koleżanek i rodziny poza kolejnością w ramach kontraktu z NFZ. W trybie pilnym żądamy wyjaśnień od (UCZKiN), gdzie przyjmuje Mama Ginekolog. Nie ma lepszych i gorszych pacjentów" - pisano na twitterowym profilu Funduszu.

 

Również UCZKiN postanowiło zbadać sprawę. Zapewniało, że powoła zespół kontrolny, który sprawdzi, jak Sochacki-Wójcicka korzysta z państwowego sprzętu oraz kto i kiedy ma do niego dostęp.

"Szpital nie miał wskazań, by hospitalizacja Mamy Ginekolog była konieczna"

Czynności NFZ w Centrum, podjęte po wypowiedziach Mamy Ginekolog, zakończyły się w środę. Fundusz potwierdził, że na ośrodek zdrowia nałożono 25,1 tys. zł kary umownej za niesłusznie rozliczoną hospitalizację.

 

- Termin zapłaty jest 14-dniowy. Świadczeniodawcy przysługuje prawo złożenia zażalenia - uściślił polsatnews.pl Andrzej Troszyński, p.o. rzecznika prasowego centrali Funduszu.

 

ZOBACZ: Rejestr ciąż. Ginekolog: Nie wyobrażam sobie, by lekarze wykorzystali to źle

 

Jak ustalili kontrolerzy, szpital nie miał wskazań, by hospitalizacja Mamy Ginekolog była konieczna, chociaż trwała ona 10 dni. Ich zdaniem leczenie kobiety nie powinno odbywać się w warunkach szpitalnych, lecz w ramach opieki ambulatoryjnej. Jej zasadą jest, że pacjent nie przebywa przez cały czas na terenie ośrodka zdrowia.

 

"W szpitalu jedyną formą opieki odnotowaną w dokumentacji medycznej na całe 10 dni hospitalizacji była kontrola stanu ogólnego pacjentki. Odnotowana została tylko jedna obserwacja lekarska i to z dnia wypisu. Mimo braku jakichkolwiek podstaw hospitalizacja została sprawozdana przez UCZKiN do NFZ, tym samym sfinansowana ze środków publicznych" - czytamy w oświadczeniu NFZ przesłanym polsatnews.pl.

NFZ: Postępowanie Mamy Ginekolog nosi znamiona naruszenia Kodeksu Etyki Lekarskiej

Narodowy Fundusz Zdrowia postanowił też sprawdzić, czy i w jakiej skali uniwersytecka placówka przyjmowała pacjentów poza kolejnością, lecz w ramach kontraktu z Funduszem.

 

"UCZKiN nie przekazywał lub opóźniał przekazywanie dokumentacji wymaganej przez kontrolerów NFZ. Mimo zapewnień, do tej pory nie udostępnił też ustaleń z prac wewnętrznego zespołu, który został powołany przez władze placówki do zbadania tej sprawy" - stwierdzili kontrolerzy.

 

ZOBACZ: Holandia. Ginekolog leczył niepłodność. Został ojcem 41 dzieci pacjentek

 

Z tego względu - wobec "uzasadnionych wątpliwości" - NFZ zdecydował się na "regularną oraz kompleksową kontrolę" w placówce. Ponadto państwowy organ powiadomił Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej w Warszawie o zachowaniu Nicole Sochacki-Wójcickiej.

 

W opinii Funduszu postępowanie Mamy Ginekolog jest "niewłaściwe", a ponadto "nosi znamiona naruszenia Kodeksu Etyki Lekarskiej".

mbl/ac / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie