Kraków. Poszła kupić kapustę. Wróciła z niespodziewanym gościem
Mieszkanka Krakowa wybrała się do sklepu po kapustę. Gdy kobieta wróciła do domu, okazało się, że w warzywie ukrył się niespodziewany gość. Małym gekonem, bo o nim mowa, zaopiekowali się pracownicy Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
Mieszkanka Krakowa wybrała się na zakupy do marketu jednej z popularnych sieci handlowych. Kobieta kupiła m.in. kapustę.
Po powrocie do domu odkryła, że w warzywie ukrył się mały gekon.
ZOBACZ: Wielka Brytania: Gekon przyleciał z Egiptu do Manchesteru. Schował się w pudełku truskawek
Przerażona klientka zwróciła się o pomoc do pracowników Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, którzy zajęli się niespodziewanym gościem.
"To już kolejna tego typu sytuacja, z jaką się stykamy w niewielkim odstępie czasu" - poinformowało Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami na Facebooku.
Jaszczurce nic się nie stało. Gad został przygarnięty przez jedną z inspektorek KTOZ.
ZOBACZ: Ogromny wąż na balkonie postawił służby na nogi. Oto "lagun z Żyrardowa"
Sytuacja z gekonem w kapuście rozbawiła internautów. "Oj tam, dzieci się biorą z kapusty to widocznie gekony też" - napisała jedna z komentujących.
"Piękny lagun" - dodał inny internauta. To oczywiście nawiązanie do historii mieszkanki Krakowa, która wezwała inspektorów z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami do "laguna" siedzącego na gałęzi. Później okazało się, że był to croissant - rogalik z ciasta francuskiego.