Ukraina: Bus wolontariuszy ostrzelany. Wielu rannych, w tym Polak

Świat
Ukraina: Bus wolontariuszy ostrzelany. Wielu rannych, w tym Polak
Twitter/Anton Geraszczenko
Atak na wolontariuszy w Ukrainie

"Rosyjski pocisk trafił w busa wolontariuszy, którzy przywieźli pomoc humanitarną do Czasiw Jaru" - przekazał Anton Geraszczenko, były wiceminister spraw wewnętrznych Ukrainy. Inicjatywa pomocowa Nehemiasz poinformowała, że rannych zostało sześciu wolontariuszy, w tym dwie osoby z Polski.

Wolontariusze jechali z pomocą humanitarną do Czasiw Jaru w obwodzie donieckim. Samochód, którym podróżowali, został ostrzelany, o czym poinformował na Twitterze były wiceminister spraw wewnętrznych, a obecnie doradca szefa resortu Anton Geraszczenko. 


"Rosyjski pocisk trafił w busa polskich wolontariuszy, którzy przywieźli pomoc humanitarną do Czasiw Jaru. Dwie osoby zostały ranne. Jedna z nich trafiła do szpitala w Dnieprze. Życzę obojgu szybkiego powrotu do zdrowia" - napisał na Twitterze. 

 

Do wpisu polityk dołączył zdjęcie ostrzelanego samochodu. Widać na nim napis "Helping Ukraine" oraz flagi Ukrainy, Polski i Łotwy.

 

Atak na wolontariuszy w Ukrainie. Ambasada RP komentuje

Ambasador RP na Ukrainie Bartosz Cichocki potwierdził informację o jednym rannym Polaku. Zapewnił, że została mu udzielona opieka i pomoc medyczna.  

 

WIDEO: Rosjanie ostrzelali busa z wolontariuszami. Wśród rannych dwie osoby z Polski

Rosjanie ostrzelali busa. Ranni Polak i Ukrainiec

Przedstawiciel polskiej inicjatywy pomocowej Nehemiasz powiedział w rozmowie z PAP, że w wyniku ostrzału rannych zostało sześciu wolontariuszy, w tym dwie osoby mieszkające na co dzień w Poznaniu. Nie był to ich pierwszy wyjazd na Ukrainę.

 

 

- Jeden z nich jest w stanie stabilnym, choć poważnym. Drugi jest w lżejszym stanie. Jesteśmy w kontakcie zarówno z ich rodzinami, jak i ambasadą RP w Kijowie. Chciałbym, byśmy za tydzień czy dwa mogli ich powitać w Polsce - powiedział.

 

Rozmówca przekazał, że wolontariusze zostali ewakuowani ze strefy ostrzału i zabrani do szpitala.

 

 

- Obywatel Polski jest ciężko ranny, natomiast wolontariusz z obywatelstwem ukraińskim jest lekko ranny i w jego przypadku nie ma większych problemów na dzień dzisiejszy ze zdrowiem. Jeśli chodzi o naszego rodaka, no to jego stan nie pozwala na transport do kraju. Natomiast był w szpitalu w Dnipro wiceszef Pomocy Humanitarno-Medycznej. Jest w stałym kontakcie z lekarzami i z rodziną. Ustalenie jest takie, że jeżeli stan zdrowia poprawi się na tyle, żeby można go było przetransportować, to transportem medycznym zostanie przetransportowany do kraju - poinformował minister w KPRM Michał Dworczyk w rozmowie z Polsat News.

adn/ac / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie