Niezwykła inicjatywa dla niewidomych uczniów. Powstała Biblioteka Zapachów

Polska
Niezwykła inicjatywa dla niewidomych uczniów. Powstała Biblioteka Zapachów
Polsat News
Niewidomi uczniowie mogą poznawać zapachy w aromatorium

Ta mała wieś może być dla niewidomych dzieci całym światem. Ich wyostrzony zmysł ma do wyboru kilka tysięcy zapachów. O niezwykłym muzeum w Owińskach i o tym, jak może pachnieć pomoc opowiedział w "Wydarzeniach" Stanisław Wryk.

Świat Patrycji, Pawła i Mateusza najpierw wypełnił się zapachami. Po nich przyszły kształty i kolory. - Przychodząc tutaj i wąchając te zapachy możemy sobie wyobrazić różne państwa, pustynie, góry, lasy - opisuje Mateusz, uczeń specjalnego ośrodka szkolno-wychowawczego dla dzieci niewidomych w Owińskach w Wielkopolsce.

 

Wszystko mieści się we flakonikach, które znajdują się w aromatorium, czyli Bibliotece Zapachów. - Chcemy w ten sposób rekompensować uczniom niewidomym i niedowidzącym brak zmysłu wzroku - wyjaśniła w rozmowie z Polsat News Magdalena Ciura, opiekunka z SOSW w Owińskach.

Uczniowie poznają niezwykłe zapachy

Zapachów jest ponad 6 tys. Są miłe jak perfumy, brzydkie jak odchody słonia i oryginalne jak zapach bursztynu czy budyniu. - Uczeń wąchający tę wodę powiedział: "To pani dyrektor". Stąd pytanie, czy możemy powąchać panią dyrektor? - opisała opiekunka.

 

- Mnie bardzo spodobało się kadzidło. Zaskoczyło mnie - podkreśla uczennica ośrodka, Patrycja.

 

Na apel szkoły o podsyłanie zapachów odpowiedziały setki osób. Najbardziej zaskakująca przesyłka przyszła w słoiku od kolejarza. - Pan napisał, że jest to smar do lokomotyw. Całe życie pracował przy lokomotywach i pomyślał, że dzieciaki mogą czasem nie wiedzieć, jak to pachnie. Coś pięknego, mamy ten smar - powiedział Marek Jakubowski, pomysłodawca i współtwórca aromatorium.

Lawenda o zapachu świeżego prania. Biblioteka wciąż szuka zapachów

Osoby widzące traktują zmysł węchu jako dodatek, dopełnienie obrazu. Skojarzenia są więc bardzo praktyczne. - Poziomka pachnie poziomką, ale dla naszych uczniów lawenda pachnie na przykład świeżym praniem. Z kolei anyż nie pachnie dla nich przedwojennymi landrynkami, a medycznie, aptecznie - podkreśla Magdalena Ciura.

 

- To bardzo ciekawe, metaforyczne skojarzenia - dodaje opiekunka.

 

ZOBACZ: Niewidomi odzyskują wzrok za pomocą inteligentnych okularów od Google

 

Węch u osób niewidomych ma przede wszystkim wymiar praktyczny. - Zapachy uczą nas, żeby uważać na siebie. Gdy poczujemy zapach spalenizny, to będziemy wiedzieli, że coś jest nie tak - zwraca uwagę Paweł.

 

Biblioteka zapachów ciągle się rozrasta i ciągle potrzebuje nowych zapachów. Nawet najbardziej intensywne kiedyś przecież wietrzeją.

jkm / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie