Paweł Łatuszka: Zachód zapomniał o Białorusi

Świat
Paweł Łatuszka: Zachód zapomniał o Białorusi
Polsat News
Paweł Łatuszka

- Teraz trzeba walczyć. Ja jestem twardym człowiekiem wyrok mnie motywuje. Łukaszence się nie uda zmienić mojej postawy - mówił na antenie Polsat News Paweł Łatuszka. - Zachód zapomniał o Białorusi. Zapomniał, co się dzieje każdego dnia - zaznaczył. W poniedziałek reżim białoruski skazał zaocznie białoruskich opozycjonistów - Pawła Łatuszkę i Swiatłanę Cichanouską.

Paweł Łatuszka były minister kultury Białorusi, ambasador w Polsce, a obecnie członek Białoruskiej Rady Koordynacyjnej został wczoraj skazany zaocznie na 18 lat więzienia przez sąd w Mińsku. O tym, jak dowiedział się o "wyroku" mówił na antenie Polsat News.

 

- Miałem spotkanie z ambasadorem Rumunii, rozmawialiśmy o dalszych krokach w ramach Unii Europejskiej, co dalej robić z reżimem Łukaszenki, po tym spotkaniu otrzymałem informację, że dostałem wyrok, oczywiście, jeśli można mówić, że wydał "sąd", których na Białorusi nie ma, że dostałem wyrok 18 lat więzienia w kolonii o zaostrzonym rygorze - mówił.

Paweł Łatuszka: Łukaszence się nie uda zmienić mojej postawy

- Teraz trzeba walczyć. Ja jestem twardym człowiekiem, to mnie motywuje. Łukaszence się nie uda zmienić mojej postawy, nie uda się skłonić do tego, żeby przestał walczyć - zaznaczył.

 

Łatuszka powiadomił, że wczoraj na temat "wyroków" rozmawiał z liderką białoruskiej opozycji Swiatłaną Cichanouską. - Trzeba zrobić cztery kroki w tej sytuacji i nie mówię tu o mnie, o liderach białoruskiej opozycji, którzy są za granicą, ale o więźniach politycznych, którzy realnie znajdują się w zakładach karnych - mówił. Łatuszka zaznaczył, że wczoraj w Białorusi rozpatrywano sprawy 20 Białorusinów, którzy znajdują się w aresztach.

 

- Trzeba wprowadzić dodatkowe sankcje, o co apelują Polska i Litwa. Trzeba zamykać granice dla towarów, dla ludzi trzeba zostawić otwarte. Trzeba wykorzystać procedurę uniwersalnej jurysdykcji za przemoc, którą policja Łukaszenki wykorzystywała przeciw Białorusinom podczas akcji protestacyjnych i teraz. Do tego Trybunał Międzynarodowy. To cztery kroki, które są bardzo ważne bardzo potrzebne - mówił. 

 

WIDEO. Paweł Łatuszka: Łukaszenka chciał personalnie wysłać mi sygnał

Łatuszka: Zachód zapomniał o Białorusi

Łatuszka przekazał poparcie co do wprowadzenia tych czterech kroków widzi wśród Białorusinów, ale "w UE nie ma strategii". - Mamy poparcie ze strony Polski, Litwy, może Czech i Łotwy, ale ostatnio Zachód zapomniał o Białorusi. Zapomniał, co się dzieje każdego dnia - mówił. Jak podkreślił, w ubiegłym tygodniu w Białorusi zostało zatrzymanych około 280 osób w związku z atakiem na samolot A50, a media na ten temat milczały. - Maksymalnie wczoraj mogliśmy dostać Tweeta wsparcia, ale nie chodzi o Tweeta, chodzi o działania - zaznaczył. 

 

ZOBACZ: Atak na rosyjski samolot rozpoznawczy na Białorusi. Jest wideo z przelotu dronów

 

Na antenie Polsat News Paweł Łatuszka został zapytany, dlaczego reżimowa władze wymierzyła mu większą karę niż Cichanouskiej. - Łukaszenka chciał personalnie wysłać mi sygnał. Niestety, znałem go. Miałem się okazje z nim spotykać. Coś mi wewnątrz podpowiada, że niedługo w tej pustej klatce, która stoi w sądzie, znajdzie się sam Łukaszenka. Ten wąsaty człowiek razem ze swoim wspólnikami. Wysyłając ten sygnał, on to robi dla urzędników państwowych, pokazując im, co z nimi będzie, jeżeli będziecie walczyć po stronie narodu białoruskiego. W zeszłym tygodniu została wprowadzona kara śmierci, która będzie dla urzędników, którzy zdradzą nie państwo, a Łukaszenkę - przekazał.

Białoruś chcą zmian. "Łukaszenka nie jest prezydentem uznawanym przez społeczeństwo"

Łatuszka, powołując się na badania, podkreślił, że Alaksandr Łukaszenka nie ma poparcia wśród społeczeństwa na Białorusi. - Ponad 70 proc. chce nowego lidera. Łukaszenka nie jest prezydentem uznawanym przez społeczeństwo białoruskie. Problem polega na tym, że Białorusini nie są teraz w stanie wyjść na ulice. Mamy totalitarne państwo, pod pełną kontrolą służb specjalnych, za każdy krok, za każdy ruch, za każde słowo człowiek trafia do więzienia - mówił. 

 

Podczas rozmowy Łatuszka przekazał, że jeszcze przed wydaniem wyroku otrzymał e-mail, w którym zawarte były informacje na temat więzienia, w którym zostanie osadzony, wskazano łóżko, na którym miałby spać i zapowiedziano, że będzie się zajmował rąbaniem drewna.

 

- Propaganda przygotowała krótki film, na którym było pokazane, jak zostanę porwany i jak zostanę wywieziony z terytorium Polski. To nie przynosi żadnego skutku, będę walczył. Moja córka mnie wspiera, dla mnie to jest bardzo ważne - mówił.

 

- Walczę o prawa, walczę o wolność, o demokrację, o to, by mój kraj był wolny. Tak nauczył mnie mój ojciec i tak żyję. I nie zmienię się - dodał.

 

anw/ sgo / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie