Pyrzowice: Zażartowali, że w bagażu mają narkotyki i broń. Nie weszli na pokład samolotu

Polska
Pyrzowice: Zażartowali, że w bagażu mają narkotyki i broń. Nie weszli na pokład samolotu
Zdj. ilustracyjne/Śląski Oddział Straży Granicznej
Pasażerowie przyznali, że żartowali na temat narkotyków w ich bagażach

Dwoje pasażerów na lotnisku w Pyrzowicach zażartowało, że w bagażu mają broń, narkotyki i inne niebezpieczne przedmioty. Kapitan nie zezwolił na zabranie ich na pokład samolotu.

W niedzielę na Międzynarodowym Porcie Lotniczym Katowice w Pyrzowicach grupa znajomych stawiła się do odprawy biletowo-bagażowej. Mieli lecieć do Cancum w Meksyku.

 

Dwoje z nich, 27-letnia kobieta i 34-letni mężczyzna oświadczyli, że w ich bagażach znajdują się broń, narkotyki i inne niebezpieczne przedmioty - przekazał Śląski Oddział Straży Granicznej.

Pasażerowie żartowali

Funkcjonariusze Zespołu Interwencji Specjalnych szczegółowo skontrolowali pasażerów oraz ich bagaże. W środku nie znaleziono niebezpiecznych czy niedozwolonych przedmiotów.

 

ZOBACZ: Izrael: Katastrofa samolotu na autostradzie. Nie żyją dwie osoby

 

Okazało się, że pasażerowie tylko żartowali. Ich zachowanie jednak zostało ukarane, popełnili bowiem wykroczenie z art. 210 ust. 1 pkt 5a Ustawy Prawo Lotniczego. Oboje musza zapłacić mandaty w wysokości 500 złotych. Oprócz tego kapitan nie zezwolił na zabranie ich na pokład samolotu.

 

"Straż Graniczna traktuje bardzo poważnie wszelkiego rodzaju zgłoszenia o podłożeniu bomby, jak również żarty dotyczące rzekomego posiadania przez podróżnych w bagażu broni lub materiałów wybuchowych, które są następnie skrupulatnie weryfikowane. Konsekwencją nieprzemyślanych działań może być nałożenie na osobę mandatu karnego, utrata biletu lotniczego, zatrzymanie, jak również zarzuty prokuratorskie" - przypominają służby na swojej stronie internetowej.

 

an/ sgo / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie