USA. Skradziono auto z dzieckiem. Volkswagen zażądał pieniędzy za udostępnienie lokalizacji pojazdu

Świat
USA. Skradziono auto z dzieckiem. Volkswagen zażądał pieniędzy za udostępnienie lokalizacji pojazdu
Twitter/Lake County Sheriff
Skradziono samochód z dwuletnim dzieckiem

Złodzieje ukradli w USA samochód marki Volkswagen, w którym przebywał dwulatek. Policja wystąpiła do firmy o udostępnienie lokalizacji, ale dostała odpowiedź odmowną. Przedstawiciel Volkswagena argumentował, że za taką usługę należny uiścić opłatę. Dzięki pracy funkcjonariuszy auto zostało odnalezione.

Do kradzieży doszło w Libertyville w czwartek. Na podjazd przed domem 34-letniej kobiety za jej volkswagenem wjechało dwóch mężczyzn w bmw - przekazał "The Washington Post".

 

Jeden z napastników wyszedł z samochodu i pobił kobietę, a następnie wsiadł do jej auta, w którym nadal było dwuletnie dziecko. Złodzieje odjechali dwoma samochodami. Jeden z nich dodatkowo przejechał 34-latkę.

 

Policję zawiadomiła o napaści rodzina. Funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania, a detektyw z Biura Szeryfa Lake County skontaktował się z Volkswagenem i poprosił o zlokalizowanie pojazdu za pomocą usługi producenta "Car-Net" - przekazał zastępca szeryfa Christopher Covelli.

 

Uzyskanie dostępu do lokalizacji skradzionego auta zajęło ponad 30 minut

Przedstawiciel firmy odpowiedział detektywowi, że okres próbny dla tej usługi się zakończył, a za jej aktywację trzeba zapłacić 150 dolarów (około 660 złotych). Przedstawiciela firmy nie przekonało nawet tłumaczenie, że jest "to sytuacja życia lub śmierci".


Ostatecznie rachunek z subskrypcję opłacił członek rodziny kobiety. Dzięki temu uzyskano dostęp do danych GPS samochodu. To zajęło jednak ponad 30 minut.

 

W tym czasie skradzione auto i dziecko zostały już odnalezione przez funkcjonariuszy. Policja wciąż nie zatrzymała podejrzanych i auta, które zostało wcześniej zgłoszone jako skradzione.

 

ZOBACZ: Świętokrzyskie. Samochód staranował barierki, wezwano lawetę. W aucie były trzy pijane osoby

 

- Większość firm rozumie wagę takich sytuacji i dostarcza informacje, które mogą uratować życie - powiedział Covelli. W tym przypadku mieliśmy duże opóźnienie, ponieważ musieliśmy najpierw zapewnić płatność - stwierdził.

 

Rzecznik Volkswagena wyraził ubolewanie w związku z tą sytuacją. Dodano, że firma ma procedurę awaryjną. "Niestety, w tym przypadku doszło do poważnego uchybienia. Zajmujemy się tym przypadkiem" - przekazano w oświadczeniu.

 

Biuro szeryfa zamierza skontaktować się z firmą, aby upewnić się, że nie będzie w tej sprawie żadnych podobnych problemów w przyszłości.

mbl/ sgo / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie