Pożar domu w Choroszczy. Nie żyją cztery osoby, w tym troje dzieci

Polska
Pożar domu w Choroszczy. Nie żyją cztery osoby, w tym troje dzieci
KW PSP Białystok
W pożarze zginęło troje dzieci

W domu jednorodzinnym w Choroszczy pod Białymstokiem doszło do pożaru. W płomieniach zginęły cztery osoby, w tym troje dzieci. Policjanci zostali wezwani do awantury domowej, a dojeżdżając na miejsce zauważyli płonący dom. - Prawie wszystkie pomieszczenia w budynku były objęte ogniem - powiedział na antenie Polsat News mł. bryg. Piotr Chojnowski.

- Bilans jest bardzo tragiczny. Nie żyją dwaj chłopcy w wieku 3 i 10 lat. Nie żyje 8-letnia dziewczynka i 45-letni mężczyzna. Policjanci zauważyli pożar, gdy jechali do tego domu na interwencję - powiedział na antenie Polsat News podinsp. Tomasz Krupa, rzecznik prasowy podlaskiej policji. 

 

Funkcjonariusze po godz. 22 otrzymali zgłoszenie o awanturze domowej od kobiety, która wyszła z domu.

Pożar w Choroszczy. "Nie wykluczamy żadnej z hipotez"

- Gdy policjanci dojechali na miejsce zobaczyli budynek ogarnięty płomieniami. Nie było już możliwości wejścia do środka - dodał rzecznik.

 

ZOBACZ: Dolnośląskie. Wypadek strażaków, którzy jechali do pożaru. Ranni w szpitalu

 

- Na ten moment nie możemy wykluczyć żadnej z hipotez. Dziś będą prowadzone kolejne czynności, w tym oględziny z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa - poinformował podinsp. Krupa. 

 

Ciała ofiar zostały zabezpieczone w celu przeprowadzenia sekcji zwłok. 

 

WIDEO: Pożar w Choroszczy

Pożar w Choroszczy. "Prawie wszystkie pomieszczenia w ogniu" 

Strażacy zakończyli działania na miejscu około godz. 2:30. 

 

- Zgłoszenie przyjęliśmy o 22:29. Wynikało z niego, że jest pożar budynku mieszkalnego, w którym mogą znajdować się osoby. Zadysponowano osiem zastępów straży pożarnej - powiedział na antenie Polsat News mł. bryg. Piotr Chojnowski, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Białymstoku. 

 

ZOBACZ: Radom. Pożar w Fabryce Broni Łucznik. Straty oszacowano na 3 mln zł

 

Strażak poinformował, że dom był całkowicie objęty ogniem. - Wewnątrz było duże zadymienie i trudne warunki pracy. Przystąpiliśmy do gaszenia pożaru, z jednoczesnym sprawdzaniem pomieszczeń na parterze i na piętrze. Z budynku wyniesiono cztery osoby, lekarz stwierdził zgon - dodał. Troje dzieci znaleziono na piętrze budynku, natomiast mężczyznę na klatce schodowej. 

 

- Prawie wszystkie pomieszczenia w budynku były objęte ogniem. Kompletnie zniszczony środek - przekazał strażak. 

 

dsk / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie