Białoruś: Opozycja twierdzi, że wysadziła rosyjski samolot. Eksplozja pod Mińskiem

Świat
Białoruś: Opozycja twierdzi, że wysadziła rosyjski samolot. Eksplozja pod Mińskiem
Twitter/Franak Wiaciorka, president.gov.by
Akt sabotażu pod Mińskiem

Rosyjski samolot obserwacyjny miał zostać zniszczony na lotnisku nieopodal Mińska, a do ataku przyznali się białoruscy opozycjoniści. Ani przedstawiciele reżimu Łukaszenki, ani Kreml nie wydali oficjalnych komunikatów o zdarzeniu, lecz przeciwnicy tych pierwszych władz opisali szczegóły. Twierdzą, że użyli dronów, a wykonawcy zamachu na wojskową maszynę są już bezpieczni.

Do ataku miało dojść w niedzielę w bazie lotniczej Maczuliszcze w pobliżu stolicy Białorusi. Aleksander Azarow, lider organizacji BYPOL walczącej z Alaksandrem Łukaszenką stwierdził, że "to były drony", a uczestnicy operacji są Białorusinami. - Są teraz bezpieczni, poza granicami kraju - dodał, cytowany przez telewizję Biełsat.

 

ZOBACZ: Dmitrij Miedwiediew: Nie potrzebujemy świata bez Rosji

 

Zdaniem BYPOL przednie oraz centralne części samolotu, jak i antena radaru, zostały uszkodzone w wyniku eksplozji. Poważnie uszkodzona maszyna Berier A-50 służy wczesnemu ostrzeganiu, a jej załoga potrafi śledzić 60 celów jednocześnie.

Władze Rosji i Białorusi milczą. A antyłukaszenkowska opozycja ogłasza sukces

Agencja Reutera, która również poinformowała o zniszczeniu samolotu, podkreśliła, że nie była w stanie zweryfikować tych doniesień. Resorty obrony Rosji i Białorusi nie odpowiedziały na pytania dziennikarzy, ani same nie wydały żadnego oświadczenia.

 

Jest również stanowisko Franaka Wiacorki, doradcy liderki białoruskiej opozycji Swiatłany Cichanouskiej, która w 2020 roku startowała w tamtejszych sfałszowanych wyborach prezydenckich. Na Twitterze napisał, że zniszczenie samolotu było "najbardziej udanym aktem sabotażu" od początku zeszłego roku.

 

Głos zabrała również Cichanouska. "Jestem dumna ze wszystkich Białorusinów, którzy nadal przeciwstawiają się rosyjskiej, hybrydowej okupacji Białorusi i walczą o wolność Ukrainy" – napisała na Twitterze.

 

Wiasna: W Maczuliszczach zatrzymano kobietę

Natomiast organizacja Wiasna, broniąca praw człowieka na Białorusi, przekazała, iż w Maczuliszczach zatrzymano kobietę, ale powód, dlaczego tak się stało ani miejsce pobytu tej osoby nie są znane. Nie wiadomo też, czy miało to związek z wybuchem.

 

ZOBACZ: "Przestań czytać rosyjskie gazety". Doradca Zełenskiego do Elona Muska

 

Reuters zauważa, że od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę akty sabotażu na Białorusi nie należą do rzadkości. Zdarzają się zwłaszcza na kolei, dzięki czemu rosyjskie wojsko - korzystające z białoruskiego terytorium - nie zawsze może sprawnie przemieszczać sprzęt. Białoruska armia jak dotąd nie uczestniczy w ataku na sąsiedni kraj.

 

Istnieje jednak wojskowa i przede wszystkim polityczna współpraca między Mińskiem a Moskwą. Władze w obu stolicach organizują liczne wspólne manewry, a Łukaszenka pozwala Właidmirowi Putinowi na coraz większą ingerencję w sprawy Białorusi.

wka/bas / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie