Piotr Ostrowski: Rośnie liczba zwolnień lekarskich z powodu złego stanu psychicznego

Polska
Piotr Ostrowski: Rośnie liczba zwolnień lekarskich z powodu złego stanu psychicznego
Polsat News
Kamil Sobolewski i Piotr Ostrowski

- Mamy jakiś problem, bo zwolnień lekarskich jest coraz więcej - zauważył Piotr Ostrowski w Polsat News. Jak dodał, liczba L4 z powodu złego stanu psychicznego znacznie wzrosła. - Coraz więcej jest osób, które w ogóle zrezygnowały z pracy, bo to dla nich zbyt ciężkie - podsumował ekonomista Kamil Sobolewski.

- W porównaniu do 2021 w ubiegłym roku wystawiliśmy o 6 procent więcej zwolnień - powiedział Paweł Żebrowski rzecznik prasowy centrali ZUS. - Nie osiągnęliśmy rekordu z 2020 roku, kiedy COVID-19 był w natarciu. Wówczas w marcu 2020 padł rekord - wystawiono około trzech i pół miliona zwolnień - przekazał.

 

Jak dodał, grudzień był wyjątkowy, bo nieco więcej było zwolnień wystawianych. - W 2022 roku wzrosła natomiast aż o 100 proc. liczba zwolnień na opiekę nad dziećmi - dodał rzecznik ZUS. - Najczęściej są zwolnienia brane ze względu na poród, potem w związku z  dolegliwościami układu kostno-szkieletowego. Na trzecim miejscu są choroby związane z układem oddechowym - podsumował Żebrowski.

"Mamy duży problem z bezpieczeństwem psychicznym dorosłych"

Słowa rzecznika ZUS skomentowali w Polsat News Piotr Ostrowski, przewodniczący OPZZ oraz Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP.

 

- Mamy jakiś problem w porównaniu do poprzedniego roku, bo L4 jest coraz więcej. Jest jeszcze czwarta kategoria zwolnień - to problemy psychiczne - zauważył Ostrowski. - Liczba udzielanych L4 z tego tytułu rośnie. A ostatnie lata były trudne dla nas wszystkich i to przekłada się na ogólną kondycję - powiedział przewodniczący OPZZ.

 

- Pamiętajmy, że poza umowami o pracę inne osoby nie mogą otrzymywać świadczeń z tytułu zwolnień lekarskich. To wpływa na też na sposób zatrudniania - przekazał przewodniczący OPZZ. - To wszystko się przekłada na to, że mamy duży problem z bezpieczeństwem psychicznym dorosłych - podsumował.

"Ponad 10 proc. zwolnień ma związek z problemami psychicznymi"

- Trudno oceniać skalę wzrostu zwolnień lekarskich - powiedział główny ekonomista Pracodawcy RP Kamil Sobolewski. - W zwolnieniu jest średnio 11 dni. To się rozkłada nierówno. Średnio każdy Polak, który ma prawo do takiego zwolnienia, przebywa na nim trzy tygodnie - zauważył. Sobolewski dodał, że prawie połowa Polaków nie bierze zwolnień lekarskich.

 

Ekonomista przekazał, że Gertruda Uścińska prezes ZUS mówiła o nasileniu kontroli. - Jest zauważalna rosnąca liczba zwolnień długoterminowych, które będą sprawdzane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych - przekazał Sobolewski.

 

ZOBACZ: Psychiatra: Niektórzy odczuwają pandemię i obostrzenia jak pobyt na froncie

 

- Ponad 10 proc. zwolnień ma związek z problemami psychicznymi. Wzrasta liczba osób, które w gołe zrezygnowały z pracy, bo to dla nich zbyt ciężkie - powiedział ekonomista. Dodał, że ważne jest promowanie elastycznych form zatrudnienia.

 

- Ale mamy też inny kłopot. Aż 60 proc. kobiet, które nie pracują mówi, że ma obowiązki opiekuńcze - zauważył Kamil Sobolewski. - To dwa razy więcej niż średnia unijna. Jest to poważny problem społeczny i oznacza, że nie ma dla gospodarki właściwego impulsu - dodał.

 

WIDEO: Piotr Ostrowski: Rośnie liczba zwolnień lekarskich z powodu złego stanu psychicznego

 

 

Jak zauważył Sobolewski, nowoczesne formy konsultacji nie zawsze złe. - Diagnostyka zdalna może być czasem bardzo przydatna. Obecnie największym problemem są poziomy nakładów na zdrowie. Służba zdrowia jest permanentnie niedofinansowana. Wzrósł dług medyczny, bo Polacy się nie leczyli na inne choroby w trakcie pandemii - zauważył ekonomista.

 

- Trudno powiedzieć czy przepisywanie zwolnień zdalnie jest złe - zauważył Piotr Ostrowski. - Kontakt twarzą w twarz jest lepszy. Można poznać stan pacjenta - wyjaśnił.

 

ZOBACZ: Praca zdalna jednak nie w tym roku. Minister zdradza powody

 

Jak dodał przewodniczący OPZZ, brak potrzeby uzyskiwania zwolnień jest lepszym rozwiązaniem. - To propozycja skandynawska, która zakłada jeden lub dwa dni wolnego z powodu lżejszego przeziębienia, bez konieczności konsultacji lekarskiej. Wówczas możemy wykurować się w domu - przekazał.

 

- Podstawowym problemem jest aktywność zawodowa. Zaś wzmożone kontrole zwolnień przez ZUS idą w poprzek pomysłu brania zwolnień bez decyzji lekarza - podsumował Sobolewski.

 

mbl/ sgo / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie