"Gość Wydarzeń". Prof. Katarzyna Życińska: Nasz układ odpornościowy długo nie był stymulowany

Polska
"Gość Wydarzeń". Prof. Katarzyna Życińska: Nasz układ odpornościowy długo nie był stymulowany
Polsat News
"Gość Wydarzeń"

- Duża ekspozycja na wirusy jest wyzwaniem dla układu odpornościowego - powiedziała w "Gościu Wydarzeń" u Marcina Fijołka prof. Katarzyna Życińska. Dodała, że nasz układ immunologiczny nie był przez pewien czas odpowiednio stymulowany i musi teraz na nowo budować odporność. - Najbliższe miesiące to będzie apogeum zachorowań wirusowych - ostrzegła lekarka.

- Obserwujemy teraz wzrost zachorowań z powodu różnych wirusów, które są w naszym otoczeniu - powiedziała prof. Katarzyna Życińska, kierownik Katedry i Zakładu Medycyny Rodzinnej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego oraz kierownik Kliniki Chorób Wewnętrznych i Reumatologii MSWiA. Lekarka zauważyła, że dlatego świąteczne życzenia dotyczące zdrowia się przydadzą.

 

- Odnotowywany poziom przypadków budzi niepokój - przekazała prof. Życińska. - Byliśmy izolowani i przebywaliśmy w domach. Teraz kontaktujemy się z innymi coraz więcej - dodała.

 

Profesor zauważyła, że tak duża ekspozycja na wirusy jest wyzwaniem dla układu odpornościowego. - Jesteśmy bombardowani nowymi patogenami, z którymi nasze ciało musi walczyć. A czasami po prostu sobie z nimi nie radzi - wyjaśniła.

 

- Istotne jest to, że nasz układ immunologiczny nie był przez pewien czas odpowiednio stymulowany i musi na nowo budować odporność - dodała. - Wzmacnianie naszego organizmu może trwać pewien czas. Nie ma na to ogólnej recepty. Ale każde kolejne zarażenie, które przechodzimy, odbudowuje w jakimś zakresie naszą odporność  - przekazała lekarka.

 

Prof. Życińska wyjaśniła, że jeśli ktoś choruje przewlekle i bierze leki, to infekcje wirusowe są dla niego zagrożeniem.

"Mamy teraz inną sytuację. Nie mówimy już o pandemii"

- Nie ulega wątpliwości, że stosowanie środków odkażających w trakcie pandemii osłabiło naszą odporność - wyjaśniła lekarka. - Wówczas było ważne, aby nie zarazić się koronawirusem - przekazała. Profesor dodała, że niezamierzonym skutkiem było uwrażliwienie naszych organizmów na inne patogeny.

 

- Z pewnością mycie dłoni, czy inne środki zapobiegawcze to wciąż bardzo istotny element ochrony przed wirusami. Te zalecenie należy utrzymać - powiedziała lekarka. - Sam obowiązek noszenia maseczek obowiązuje w placówkach medycznych do końca marca - przypomniała.

 

ZOBACZ: WHO ostrzega przed groźnym wirusem. COVID-19 doprowadził do spadku liczby szczepień

 

Profesor Życińska wskazała, że jeśli sami czujemy się niepewnie, to warto założyć maseczkę, na przykład wchodząc do tramwaju. - Pozwoli to chronić innych przed infekcją - przekazała.

 

- Obecnie mamy inną sytuację epidemiczną. Nie mówimy już o pandemii - zauważyła lekarka. Dodała, że trzy tysiące zachorowań tygodniowo to bezpieczna liczba.

"Infekcje mogą mieć podobny przebieg, ale zupełnie różne powikłania"

Jak wskazała profesor, wciąż warto testować chorych, gdyż jest to ważny element identyfikacji wirusa. - Teraz jest sezon grypowy, ale zdarzają się przypadki wirusa RSV czy COVID-19 - przekazała. - Choć infekcje mogą mieć podobne objawy, to powikłania mogą być zupełnie różne - dodała.

 

- Odporność dzieci także ucierpiała z powodu pandemii. Są one bardziej narażone na różne patogeny - wyjaśniła lekarka. Zauważyła, że wirus RSV jest szczególnie niebezpieczny dla najmłodszych. - Choroba może przejść z różnych nosicieli, także z rodziców - wskazała.

 

Jak zauważyła profesor, najbliższe miesiące "to będzie apogeum przypadków różnych wirusowych chorób".

 

ZOBACZ: Szef WHO: Pandemia COVID-19 jest daleka od zakończenia

 

- Ważne, aby gdy czujemy początek infekcji, zostać w domu. To uniemożliwi przekazanie wirusa innym osobom - powiedziała prof. Życińska. - Coś, co dla nas będzie lekką infekcją, dla niektórych może być bardzo niebezpieczne. Warto takie osoby otoczyć ochroną, aby nie trafiły do szpitala - wyjaśniła.

 

- Różna może być uciążliwość objawów w trakcie przechodzenia infekcji - powiedziała lekarka. - Pamiętajmy, że temperatura jest mechanizmem obronnym organizmu, zapewnia dobrą odpowiedź immunologiczną - wskazała. Prof. Życińska stwierdziła, że można brać lekkie środki przeciwzapalne, gdy nie toleruje się zbyt dobrze niektórych symptomów infekcji.

 

WIDEO: "Gość Wydarzeń". Prof. Katarzyna Życińska: Nasz układ odpornościowy długo nie był stymulowany

 

 

- Na oddziałach wciąż da się zaobserwować powikłania po koronawirusie. Szczególnie widać to u osób starszych - przekazała prof. Życińska. - Zauważalne jest to w uszkodzeniach tkanek płucnych - stwierdziła. Lekarka przekazała, że warto badać te osoby, aby monitorować poziom uszkodzeń. - Należy sprawdzić czy dewastacja niektórych układów nie postępuje - dodała.

 

- COVID-19 nadal z nami jest. I zapewne będzie wciąż - przekazała prof. Życińska. - Zmienia się jego zakaźność, zmienia się jego działanie. Ale musimy się nauczyć z nimi żyć i tak postępować, aby zachować bezpieczeństwo - podsumowała lekarka.

 

Wcześniejsze wydania programu można obejrzeć TUTAJ.

mbl / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie