"Debata Dnia". Dmytro Kozacki, fotograf i obrońca Azowstalu: Nie ma powrotu do normalności
- W Ukrainie zabijani są ludzie, dzieci, niszczona jest infrastruktura. To jest prawda naszych czasów, że w XXI wieku, w środku Europy dzieje się taki koszmar. To jest prawda, którą musimy pokazywać światu - powiedział w czwartkowej "Debacie Dnia" ukraiński żołnierz, nazywany "oczami Azowstalu", który dokumentował dla całego świata to, co działo w oblężonych zakładach Azowstal.
Pierwszym gościem Agnieszki Gozdyry w "Debacie Dnia" był Dmytro Kozacki, pseudonim "Orest", autor słynnych fotografii z oblężonych zakładów Azowstal.
- To, co dzieje się teraz w Ukrainie, to jest absolutny koszmar. Rozumiem, że dla widzów z zachodu to jest nieprzyjemne do oglądania, ponieważ idą święta, Nowy Rok, wszyscy chcieliby patrzeć na choinki, oczekiwać świętego Mikołaja albo Dziadka Mroza, ale to jest prawda, którą musimy pokazywać światu - przyznał. - Pokazując tę wojnę, musimy pokazać wszystko takim, jakie jest naprawdę. Wojna jest straszliwa, ale taka jest prawda.
ZOBACZ: "Debata Dnia". Mychajło Dianow, obrońca Azowstalu: Zabijaliśmy Rosjan tak, jak tylko mogliśmy
Świat nazwał fotografa "oczami Azowstalu". - Przyznaję, to ciekawe określenie, ale ja po prostu wykonywałem swoją pracę tak, żeby na świecie jak najwięcej mówiono o Azwostalu. Z tą myślą robiłem zdjęcia - stwierdził.
Żołnierz uważa, że Ukraińcy mają obowiązek dokumentowania zbrodni wojennych na terytorium ich kraju. - Naszą misją było pokazanie heroizmu żołnierzy ukraińskich z pułku Azow. Ich męstwo miało przejść do historii. To był nasz obowiązek, żeby to pokazać, żeby świat o tym wiedział.
WIDEO: Dmytro Kozacki
Obrońca Azowstalu: Mariupol nigdy nie będzie taki, jak wcześniej
Kozacki zaznaczył, że po doświadczeniu wojny Ukraińcom, szczególnie tym z Mariupola, trudno będzie wrócić do normalności. - Wierzę w to, żeby Mariupol będzie ukraiński, chociaż oczywiście nigdy nie będzie taki, jak wcześniej. Po przejściu takiego koszmaru nie da się powrócić do normalnego życia. To jest miejsce, w którym przelano zbyt wiele krwi.
Ukraiński żołnierz przyznał, że po powrocie do kraju chce kontynuować swoją pracę i jeździć na tereny, na których toczą się walki. - Zdaję sobie sprawę, że w tej chwili dysponuję głosem, którego słuchają ludzie, a więc mam możliwość opowiadania o tym, co się dzieje w Ukrainie. Mogę kontynuować swoją główną misję, czyli opowiadanie o kolegach, którzy pozostają w rosyjskiej niewoli.
Minister Jabłoński: Prezydent uczestniczył w rozmowach
W programie została również poruszona kwestia nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Agnieszka Gozdyra rozmawiała na ten temat z wiceministrem spraw zagranicznych Pawłem Jabłońskim oraz rzecznikiem PSL Miłoszem Motyką.
Prezydent Andrzej Duda oświadczył, że nie brał udziału w przygotowaniu projektu nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym i zaapelował do parlamentu, aby "spokojnie i konstruktywnie pracować nad nowelizacją". - Prezydent uczestniczył w rozmowach nieco wcześniej, ale jeżeli rzeczywiście dziś jest taka potrzeba, to z pełną pokorą do tego pochodzimy. Możemy dać sobie trochę więcej czasu. Ta sprawa powinna zostać rozwiązana w sposób dobry dla Polski - skomentował wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński.
WIDEO: Minister Jabłoński o nowelizacji ustawy o SN
Nieco inaczej widzi tę sytuację rzecznik PSL. - Jest 15 grudnia 2022 roku. Od 21 miesięcy Polska powinna korzystać ze środków z Krajowego Funduszu Odbudowy. Dzisiaj pan Jabłoński mówi, że mamy jeszcze czas. Ja się zastanawiam, co wy robiliście przez 21 miesięcy, że nie byliście w stanie między sobą uzgodnić jednego projektu przywracającego praworządność - mówił Miłosz Motyka.
- Polacy każdego dnia muszą składać się ze swoich pieniędzy, żeby płacić za nieudolnego ministra Ziobrę, każdego dnia nie mogą skorzystać z miliardów z KPO, a wy dzisiaj składacie obietnice, że za kilka tygodni ten projekt będzie procedowany. To jest dziecinada i rejterada - skomentował.