Te drony trafią do polskiej armii. Sprawdziliśmy, jak działają
Dron Mayfly (w polskim tłumaczeniu: Jętka) to niewielki sprzęt, który już niedługo zasili polską armię. Będzie służył do rozpoznania taktycznego w dzień i w nocy. Jego specyfikację sprawdzał reporter Polsat News.
- Dron waży niewiele ponad półtora kilograma - powiedział ekspert Tomasz Mosiej z Asseco Polska reporterowi Polsat News Arnoldowi Nadolczakowi. - To sprzęt w kategorii micro. Służy głównie do obserwacji celów ruchomych i ma kamery termowizyjne - przekazał.
Ekspert wskazał, że dzięki temu dronowi można dostrzec jednostki wroga, które są w ukryciu. - Do jego obsługi wystarczy tylko jedna osoba - dodał Mosiej.
- Wraz z nim jest plecak z jednostką do kontroli naziemnej. Sprzęt można także zaprogramować, aby sam dokonywał niektórych obserwacji - wyjaśnił. Całość - wraz z oprzyrządowaniem - waży 11 kilogramów.
Do wojska trafią 24 sztuki Mayfly
- Przeszkolony żołnierz może rozłożyć cały zestaw w mniej niż pięć minut - wyjaśnił Tomasz Mosiej. Przekazał, że lot drona może się odbyć w każdej porze dnia i nocy.
Jętki trafią do wojsk specjalnych w liczbie 24 sztuk. Będą mogły zostać użyte zaraz po przeszkoleniu operatorów.
WIDEO: Te drony będą w polskiej armii. Reporter Polsat News sprawdził jak działają
- Te drony będą służyły przede wszystkim do rozpoznania na bliskich odległościach - powiedział rzecznik prasowy Agencji Uzbrojenia ppłk Krzysztof Płatek. - Sprawdzą się także w działaniach taktycznych z elementami obronnymi, np. w ochronie stanowisk dowodzenia - przekazał.
ZOBACZ: Drony-pszczoły drukują 3D w powietrzu
Dodał, że będzie to dron, który pozwoli pododdziałom piechoty zweryfikować miejsce pobytu przeciwnika.
- Maszyna ta może skutecznie namierzać cel zarówno w dzień jak i w nocy, ponieważ głowica wyposażona jest w kamerę z podczerwienią. Dron pozwoli zapewnić przewagę na poziomie taktycznym - podkreślił.
Czytaj więcej