Wojna w Ukrainie. Anektowany przez Kreml Chersoń bez Rosjan? Niespodziewane oświadczenie Szojgu

Świat
Wojna w Ukrainie. Anektowany przez Kreml Chersoń bez Rosjan? Niespodziewane oświadczenie Szojgu
Facebook.com/General Staff of the Armed Forces of Ukraine
Siły ukraińskie są coraz bliżej Chersonia. Jednak ukraińskie władze ostrzegają, że rzekome wycofanie na lewy brzeg Dniepru może rozmijać się z prawdą.

Szef rosyjskiego MON Siergiej Szojgu wydał w środę rozkaz, aby armia rosyjska wycofała się z okupowanego Chersonia na południu Ukrainy na lewy brzeg Dniepru. Ukraińscy politycy ostrzegają jednak, by przedwcześnie się nie radować. Mychajło Podolak, doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, poinformował, że w mieście wciąż są Rosjanie, a do obwodu Kreml kieruje nadal dodatkowe siły.

Rosjanie wycofują się z Chersonia, podały w środę ukraińskie media. Chodzi o decyzję ministra obrony Siergieja Szojgu wydaną po wysłuchaniu meldunku głównodowodzącego sił rosyjskich w Ukrainie gen. Siergieja Surowikina. Stwierdził on, że utrzymywanie obrony na prawym, chersońskim brzegu Dniepru jest bezcelowe ze względu na liczne trudności, w tym z zaopatrzeniem. 

 

W ostatnich tygodniach armia ukraińska przeprowadziła skuteczne ataki na mosty na Dnieprze.

 

W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie tego oświadczenia i następującej po nim decyzji Szojgu.

Przedstawiciel MSZ Ukrainy: "ogromny sukces"

Doradca szefa ukraińskiego MSW Anton Heraszczenko napisał, że decyzja o wycofaniu sił rosyjskich "została podjęta prawdopodobnie dawno temu".

 

Jego zdaniem wycofanie z Chersonia oznacza upadek planów Kremla dotyczących ofensywy na Odessę i opanowania Naddniestrza, separatystycznego, nieuznawanego terytorium, które oderwało się od Mołdawii w 1990 r.

 

 

Jednocześnie Heraszczenko nazwał decyzję o wycofaniu i opuszczeniu stolicy anektowanego obwodu "ogromnym sukcesem".

 

 

"Rezygnacja z Chersonia już doprowadziła do ogromnej fali krytyki w Rosji. Potencjalnie może to doprowadzić do poważnej utraty zaufania do Putina, a w konsekwencji do destabilizacji sytuacji w Rosji" - pisze Heraszczenko na Twitterze.

 

Podolak: "Rosjanie nie wycofują się bez walki"

Doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak ostrzegł, że nic nie wskazuje na wycofanie Rosjan bez walki. Tym bardziej, że w sieci pojawiły się zdjęcia mostów prowadzących do Chersonia, które zostały wysadzone przez Rosjan, by utrudnić i spowolnić natarcie. 

 

Jak poinformował, Rosjanie wciąż są w mieście, a dodatkowe rezerwy kierowane są do obwodu chersońskiego na lewym brzegu Dniepru, dokąd rzekomo wycofują się Rosjanie. Według niego z danych wywiadu wynika, że to Ukraina wyzwala obszar Chersonia i jego okolic, a telewizyjne oświadczenia szefa rosyjskiego MON i szefa "specjalnej operacji" w Ukrainie mijają się z prawdą.

 

Arestowycz: Nie wycofali się, a zostali wyrzuceni

Ołeksij Arestowycz, również doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, napisał na Twitterze, że rosyjska armia nie wycofuje się, lecz została "wyrzucona przez Siły Zbrojne Ukrainy".

 

Jego zdaniem rosyjska armia "Została znokautowana ciężkimi bitwami, stratami, metodycznym przebijaniem się przez obronę wroga, pracą na przeprawach, ciężkim i krwawym wysiłkiem żołnierzy Ukrainy".

 

 

Ukraińska dziennikarka Olga Tokariuk przypomniała, że strona rosyjska utrzymuje, iż przegrupowanie na lewy brzeg Dniepru ma być "gestem dobrej woli". Zresztą rzeczniczka rosyjskiego MON Maria Zacharowa powiedziała w środę, że Rosja "nigdy nie zrezygnowała z negocjacji i jest do nich gotowa". 

 

"Kolejny 'gest dobrej woli', gdy Rosja ogłasza odwrót z prawego brzegu w Chersoniu. Ukraińskie wojsko i zachodnie uzbrojenie naciskają Rosjan by okazywali jeszcze więcej takiej 'dobrej woli". Ni dajcie się ogłupiać wezwaniami do negocjacji: oni są na całkowicie przegranej pozycji" - pisze Tokariuk na Twitterze.

 

Krytyka decyzji Szojgu w Rosji

Portal "The Kyiv Post" pisze, że decyzja o wycofaniu wojsk z Chersonia wywołała falę krytyki na rosyjskich kanałach na Telegramie. Tam także przypominano m.in., że miasto Chersoń to stolica leżącego nad morzami Azowskim i Czarnym obwodu, który dopiero co we wrześniu został zaanektowany na mocy dekretów Putina poprzedzonych fałszywymi referendami.

 

Internauci nazywają decyzję zdradziecką: "To zdrada Rosji i rosyjskiego świata".

 

Inni zwrócili uwagę na śmierć wiceszefa rosyjskich władz obwodu chersońskiego Kyryło Stremousowa, który miał zginąć w wypadku samochodowym.

 

    

Harald Kittel / hlk/grz / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie