Wielka Brytania: Tortury i trucizna na randce z internetu. Ofiara straciła też pieniądze
Zamiast wina był silny środek chemiczny, który musiał wypić mężczyzna zwabiony przez 25-latkę i jej starszego o 12 lat wspólnika. Ofiara szukała miłości w sieci, lecz na "randce" spotkały go słowna przemoc i tortury. W środę brytyjskie media przekazały, że para została skazana na 10 i 17 lat pozbawienia wolności.
25-letnia Caprice Buddle poznała się przez internet ze starszym o pięć lat mężczyzną. Spotkała się z nim kilka razy i po nawiązaniu głębszej znajomości zaprosiła do siebie. Niczego nieświadomy 30-latek zgodził się i w maju 2019 roku odwiedził potencjalną partnerkę w brytyjskim Waterloovile.
ZOBACZ: "Interwencja": Nie została przyjęta do szpitala, zmarła na sepsę. Mąż kobiety walczy o prawdę
Tam jednak, zamiast miłych rozmów czy miłosnych uniesień, czekały na niego kilkugodzinne tortury. Jak opisuje "Daily Mail", poza Buddle zastał tam 37-letniego Seana Perry'ego. Para obezwładniła go, następnie pobiła stołkiem, kopała i zmusiła do wypicia chemicznego środka czyszczącego.
Najpierw tortury, później kradzież
Mężczyzna, którego tożsamości nie ujawniły służby, był również obrażany, a także okradziony. Podczas napaści stracił telefon i portfel z kartami bankowymi. Następnie Buddle i Perry postanowili pozbyć się niedoszłego randkowicza. Zawiązali mu oczy, wrzucili do bagażnika auta i wywieźli w odludne miejsce, wyrzucając go na pobocze.
ZOBACZ: Indie. Pięcioletnia dziewczynka zgwałcona przez dwunastolatka
Poszkodowany zdołał się wyswobodzić i gdy zobaczył, gdzie jest, przybiegł do pierwszego napotkanego domu i poprosił o pomoc. Postawieni na nogi policjanci zatrzymali 25-latkę tego samego dnia. Jej wspólnik trafił w ręce mundurowych kilka dni później.
Buddle i Perry skazani. "Niesamowita odwaga ofiary"
W środę brytyjskie media podały, że para usłyszała wyroki. Caprice Buddle trafi do więzienia na 10 lat, a Sean Perry - na 17. Wymiar kary kobiecie podwyższyły narkotyki znalezione w jej domu. Zdaniem śledczych w napaści uczestniczyła też jeszcze jedna osoba, której tożsamości nie zdołali dotąd ustalić.
- Cieszę się, że poniosą konsekwencje swoich nikczemnych działań. Chciałabym pochwalić niesamowitą odwagę ofiary podczas procesu, bez której nie bylibyśmy w stanie doprowadzić do takiego finału - przekazała dziennikarzom Emily Drummer, funkcjonariuszka policji w Hampshire.
Czytaj więcej