Tarnów: Podano wstępne wyniki sekcji zwłok czteroosobowej rodziny

Polska
Tarnów: Podano wstępne wyniki sekcji zwłok czteroosobowej rodziny
PAP/Paweł Topolski
Miejsce, w którym doszło do tragedii

Ciała czterech osób znaleziono w piątek w jednym z domów przy ul. Św. Marcina w Tarnowie. Jak przekazała tamtejsza Prokuratura Okręgowa, wstępną przyczyną śmierci były rany cięte szyi.

W poniedziałek w Zakładzie Medycyny Sądowej w Krakowie przeprowadzono sekcję zwłok czterech ofiar zbrodni w Tarnowie. RMF FM podało, że według śledczych narzędziem zbrodni był nóż. Stacja powołała się na informacje przekazane przez prokuratora Mieczysława Sienickiego, rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.

 

Na rękach 41-latki i sześcioletniej córki znaleziono rany świadczące o tym, że obie broniły się przed napastnikiem.

Zbrodnia w Tarnowie

W piątek dokonano makabrycznego odkrycia w domu przy ul. Św. Marcina w Tarnowie. - Służby ujawniły tam ciała czterech osób, dwójki dorosłych i dwójki dzieci - powiedział polsatnews.pl oficer prasowy KMP w Tarnowie asp. sztab. Paweł Klimek. Ofiary miały poderżnięte gardła. Według jednej z hipotez zabójstwa żony i dzieci dokonał mężczyzna, który następnie popełnił samobójstwo.

 

Policja otrzymała informacje o zdarzeniu w piątek ok. godz. 13.

 

ZOBACZ: Zabójstwo 10-letniej Kristiny w Mrowinach. Sprawca skazany na dożywocie

 

Asp. sztab. Paweł Klimek podał, że do mieszkania służby weszły siłą. - Ze zgłoszenia wynikało, że konieczne jest siłowe wejście - wyjaśnił. Służby zostały zaalarmowane przez kobietę spokrewnioną z tą rodziną, która zaniepokojona faktem, że nie może skontaktować się z rodziną zawiadomiła policję. 

 

Mundurowi ujawnili mieszkaniu ciała czterech osób - dwóch dorosłych - 41-letniej kobiety i 43-letniego mężczyzny oraz ich dwóch córek - trzylatkę i sześciolatkę. Jak podał rzecznik KM PSP w Tarnowie, najpierw znaleziono ciała kobiety i dwójki dzieci z ranami ciętymi szyi, później na piętrze budynku odnaleziono ciało mężczyzny. Ratownicy podjęli próbę reanimacji, ale nie przyniosła ona skutków. 

Śledztwo policji

Policja i prokuratura pracowały na miejscu zbrodni do późnych godzin nocnych. Śledczy będą starali się uzyskać odpowiedź na pytanie, co tak naprawdę wydarzyło się w domu przy ul. Św. Marcina w Tarnowie. Przez kilka godzin zabezpieczane były wszystkie ślady. 

 

- Jest kilka hipotez, które są teraz sprawdzane. Jedna z nich mówi, że to mężczyzna miał zamordować najpierw swoją żonę, później dwójkę swoich dzieci, a następnie popełnić samobójstwo - przekazała reporterka Polsat News Teresa Gut.

an / RMF FM / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie