Kamil Sobolewski w programie "Gość Wydarzeń": Te problemy gospodarcze są trwałe

Polska
Kamil Sobolewski w programie "Gość Wydarzeń": Te problemy gospodarcze są trwałe
Polsat News
Kamil Sobolewski w programie "Gość Wydarzeń"

- Pandemia przyzwyczaiła nas, że kryzys może być V-kształtny, że może potrwać kilka miesięcy, a potem zaświeci słońce. Tym razem będzie inaczej. Nie tylko wojna jest tego powodem, ale również m.in zawirowania wywołane przez inflację - mówił w programie "Gość Wydarzeń" Kamil Sobolewski, Główny Ekonomista Pracodawców RP.

Prowadzący Piotr Witwicki zapytał gościa o to, czy problemy gospodarcze mają charakter przejściowy czy długotrwały. 

 

- Nie mam dobrej odpowiedzi dla pana. Te problemy są trwałe. Ten konflikt, który wybuchł, na trwałe odciął Rosję jako źródło dostaw dla Europy - mówił Kamil Sobolewski. 

 

ZOBACZ: Inflacja we wrześniu 2022 roku. GUS opublikował dane

 

- Pandemia przyzwyczaiła nas, że kryzys może być V-kształtny, że może potrwać kilka miesięcy, a potem zaświeci słońce. Tym razem będzie inaczej. Nie tylko wojna jest tego powodem, ale również zawirowania na światowych rynkach, wywołane inflacją i zwrotem w polityce banków centralnych. One przestały sponsorować rządy w ich polityce wydatkowej - społecznej, inwestycyjnym. One "przykręcają śrubę", w związku z czym o pieniądze jest coraz trudniej. Dobre czasy się skończyły. Wyjechaliśmy z ciepłego, śródziemnomorskiego kraju bez kurtki, a przyszła zima i teraz trzeba się gwałtownie ubierać - tłumaczył. 

Sobolewski: Idą trudne czasy

Sobolewski stwierdził, że w czasach kryzysu "trudno udzielić uniwersalnej rady dla każdego". - Idą trudne czasy, dlatego warto racjonalizować wydatki, wydawać pieniądze na to, co naprawdę potrzebne. Wbrew temu, co obiecują politycy, to kryzys może potrwać kwartały bądź lata, a nie tygodnie, czy miesiące - mówi ekspert. 

 

Zdaniem Kamila Sobolewskiego "nastroje konsumentów są najgorsze w historii prowadzonych badań". 

 

ZOBACZ: Wszystkich świętych. Podwyżki na cmentarzach. Ceny zniczy wzrosły o kilkanaście procent

 

- Gospodarka zwalnia powoli dlatego, że nie zostały zamknięte zakłady pracy, fabryki, ulice, punkty handlowe, tak jak było w pandemii. Jeżeli cofniemy się do kryzysu z roku 2001, 2008, 2012, to zobaczymy, że te kryzysy rozwijały się bardzo długo (...) To nie jest straszenie, to zachęcanie do prowadzenia racjonalnej polityki - stwierdził. 

 

Prowadzący zapytał, czy możliwe jest aby pokolenie, które jest nieprzyzwyczajone do oszczędzania, nagle nauczyło się "zaciskać pasa". - Tego się nie można nauczyć, dlatego ten kryzys może być taki bolesny - odpowiedział. 

 

WIDEO: Kamil Sobolewski w "Gość Wydarzeń"

Sobolewski: Rząd jako jedyny korzysta z wysokiej inflacji

Kamil Sobolewski stwierdził, że był świadkiem "rozmowy szefa Narodowego Banku Polskiego z szefem Polskiego Funduszu Rozwoju", którzy "zgodzili się, że na całym świecie będzie wielki kryzys finansowy i będzie trudno finansować długi rządu".

 

- Mimo to mamy sytuację, że deficyt sektora finansów publicznych wynosi 4,5 proc. To jest zdecydowanie za dużo. W przyszłym roku będzie jeszcze więcej. Źródło finansowania tych wydatków, które ciągle będą potrzebne, takie jak KPO, zawisło na włosku, a być może ten włosek jest już urwany - tłumaczył. 

 

Ekspert dodał, że "źle ocenia tą politykę". - W czasach, kiedy za wschodnią granicą trwa wojna, powinniśmy być zjednoczeni w wysiłkach, by wrogi reżim powstrzymać, a nie toczyć wojnę między sojusznikami, nawet mimo podziałów - dodał. 

 

ZOBACZ: Maksymalne ceny energii. Rząd przyjął projekt ustawy

 

- Rząd w tej chwili jako jedyny korzysta z sytuacji inflacyjnej. Dochody rządu w czasie inflacji rosną szybciej niż wydatki i dlatego on może sponsorować szereg wydatków, które moim zdaniem, dawkuje dość chaotycznie - mówił. - Rząd pokazuje tylko komu rozda, ale nie pokazuje tego, że wyczerpując zasoby finansowe decyduje, że ci, którzy zostaną z niezaspokojonymi potrzebami, nie dostaną państwowej pomocy - stwierdził. 

 

Jego zdaniem "nie da się rozdawać coraz więcej pieniędzy i liczyć, że one się znajdą". - O te pieniądze będzie bardzo trudno. Trzeba będzie je pożyczać po coraz większych kosztach - dodał Sobolewski. 

 

- Szereg doświadczeń w ostatnich 20 latach uczył nas, że "jakoś to będzie". Teraz mamy twarde ograniczenie, twarde dno w sakiewce i te ostatnie talenty trzeba wydawać w rozsądny sposób. Tego jeszcze nie rozumiemy, ale warto, żeby rozumieli to wyborcy i politycy, zanim ostatnie talenty zostaną wydane. Rozwiązanie tej sytuacji może być rewolucyjne. Odpowiedzialność jest konieczna. Albo ona przyjdzie po dobroci albo zostanie wymuszona przez rynki finansowe, tak jak w przypadku Liz Truss w Wielkiej Brytanii. Rynki finansowe wymusiły dymisję w stabilnej Wielkiej Brytanii, nie w Turcji - podsumował. 

 

Poprzednie programy "Gość Wydarzeń" do obejrzenia na polsatnews.pl

dsk / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie