Piotr Müller w "Graffiti": Od wyjaśnienia afery taśmowej jest prokuratura

Gościem Marcina Fijołka w środowym odcinku "Graffiti" był rzecznik rządu Piotr Müller. Polityk był pytany m.in. o to, czy zagłosuje za powołaniem komisji śledczej w sprawie afery taśmowej. 

- Od tego, by wyjaśniać takie rzeczy jest prokuratura. Z tego co wiem prokurator generalny Zbigniew Ziobro dziś pokaże część materiałów, aby rozjaśnić wątpliwości, które tworzy Donald Tusk - powiedział. 

ZOBACZ: Afera taśmowa. Zbigniew Ziobro: Upublicznię zeznania Marcina W.

Rzecznik rządu przypomniał też, że "gdy wybuchła afera taśmowa za czasów Donalda Tuska, to on był premierem, były wszystkie organy, które mogły to sprawdzić i jakoś wtedy on nie zweryfikował tej afery".

- On tak naprawdę chce się przefarbować z prorosyjskiego działacza - powiedział Müller. 

Polityk stwierdził, że "podnoszenie komisji śledczej po tylu latach, gdy są już wyroki w tej sprawie, jest zupełnie nieuzasadnione".

Müller o KPO: Trwają negocjacje aspektów technicznych

Rzecznik rządu mówił też o - planowanym na październik - złożeniu wniosku o wypłatę pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy. Jak powiedział, "w tym momencie trwają negocjacje dotyczące aspektów technicznych rozliczania KPO".

- Jak to zwykle z Unią Europejską bywa, gdy na jedną rzecz jest porozumienie, to okazuje się, że ktoś rozszerzająco próbuje niektóre rzeczy interpretować. Chcemy mieć pewność, że przy złożeniu wniosków ten temat będzie jasny i klarowny, 

Müller dodał, że w tym momencie rząd "finalizuje kilka ustaw, które są obecnie procedowane".

Wyjaśniając "aspekty techniczne rozliczania KPO" Müller powiedział, że chodzi m.in. o kwestie związane z wymiarem sprawiedliwości.

- Chcemy wiedzieć w jaki sposób Komisja Europejska chce oceniać np. to, czy w Polsce jest procedura dotycząca wznowienia postępowania w sprawach dyscyplinarnych, bo ona jest, a teraz słyszymy z ust niektórych urzędników UE, że jest ona niewystarczająca - mówił.

WIDEO: Piotr Müller w "Graffiti": Od wyjaśnienia afery taśmowej jest prokuratura.

ZOBACZ: Donald Tusk: Blokowanie KPO to pilotaż wyprowadzenia Polski z UE

Wyraził też nadzieję, że "wniosek uda się złożyć jeszcze w październiku. - Aczkolwiek w przypadku KE, to wiele rzeczy nie zależy od nas - powiedział.

"Węgla w Polsce nie zabraknie"

Piotr Müller zapewniał też, że w Polsce, w skali całego sezonu grzewczego, węgla nie zabraknie. - Kluczowe jest natomiast to, żeby on był sprzedawany w równomierny sposób - mówił. 

- Stąd te limity, które są wprowadzane w ramach sprzedaży, żeby można było zapewnić to minimum każdemu obywatelowi, a później stopniowo sprzedawać ten węgiel - dodał. 

Podkreślił jednocześnie, że "mogą być wąskie gardła w pewnych okresach czasowych".

Müller: Samorządowcy to dobrzy gospodarze

Odnosząc się do ustawy dotyczącej dystrybucji węgla przez samorządy, Piotr Müller powiedział: Większość wójtów, starostów burmistrzów to są dobrzy gospodarze. Oni sobie poradzą. - Ponieważ na co dzień prowadzą róże działania w zakresie polityki odpadowej, komunalnej - wyliczał. 

- Byłem teraz w powiecie bytowskim i jeden z wójtów pokazywał mi, w którym dokładnie miejscu ten węgiel będzie leżał, jak już do niego przyjedzie - powiedział. 

ZOBACZ: Jacek Sasin: Po wszystkich dopłatach Polacy kupią węgiel za około 1000 zł

Podkreślił też, że ustawa dotycząca dystrybucji węgla przez samorządy w czwartek trafi do Sejmu. - Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu Senat tę ustawę rozpatrzy i w ciągu dwóch, dwóch i pół tygodnia ustawa wejdzie w życie - powiedział. 

- W listopadzie będą już działać mechanizmy dystrybucji w samorządach. Tam, gdzie samorządy uruchomią te place i miejsca dystrybucji, ten węgiel będzie w zapowiadanej cenie - mówił. 

Wszystkie odcinki "Graffiti" dostępne tutaj.

WIDEO: "Lepsza Polska": "Pięć pokoleń i nie będzie emerytur". Robert Gwiazdowski ostrzega