Krzysztof Hołowczyc miał wypadek. Interweniowała Żandarmeria Wojskowa

Polska
Krzysztof Hołowczyc miał wypadek. Interweniowała Żandarmeria Wojskowa
Wikimedia Commons/MCH Photo
Krzysztof Hołowczyc miał wypadek

W niedzielę, w godzinach porannych doszło do wypadku. Na leśnej drodze w okolicy Oleszna (zachodniopomorskie) dachował samochód osobowy. Jak podały media, auto należało do Krzysztofa Hołowczyca.

Jak podało Radio Zet, kierowca rajdowy Krzysztof Hołowczyc miał wypadek. Jego auto dachowało na leśnej drodze w okolicy miejscowości Oleszno w woj. zachodniopomorskim. 

 

Wypadek zgłosił inny kierowca

Media podały, że o wypadku poinformował anonimowy kierowca, który zadzwonił na numer alarmowy. Jako pierwszy na miejscu pojawił się patrol Żandarmerii Wojskowej - teren znajduje się bowiem pod kontrolą wojska. 

 

ZOBACZ: Rosja. Motolotnia runęła na pole. Nie żyją dwie osoby

 

- W zdarzeniu uczestniczył jedynie kierowca, zdarzenie nie stanowiło zagrożenia dla innych uczestników ruchu drogowego. Zastosowano więc artykuł 41 Kodeksu Wykroczeń, który mówi o środkach oddziaływania wychowawczego. Kierowca został pouczony - mówi Radiu ZET kapitan Tomasz Zygmunt z Oddziału Żandarmerii Wojskowej w Szczecinie.

Wypadek Krzysztofa Hołowczyca. Auto nie nadawało się do dalszej jazdy

Na miejsce wezwano też patrol policji. Funkcjonariusze zatrzymali dowód rejestracyjny pojazdu - ten nie nadawał się do dalszej jazdy. 

W okolicy odbywał się Rajd Baja 22 Drawsko Pomorskie, w którym Hołowczyc brał udział. 

mst/ sgo / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie