Zamiast węgla dostała pomalowane na czarno kamienie

Polska
Zamiast węgla dostała pomalowane na czarno kamienie
Zdj. ilustracyjne, fot. Wikimedia Commons
Chociaż czarne, nie były grudkami węgla. Mężczyzna z Zawiercia kupił pomalowane kamienie

Węglowy kryzys i strach Polaków przed mroźną zimą wykorzystują oszuści. Działają chociażby w Zawierciu, gdzie jednej z mieszkanek - zamiast opału - sprzedali kamienie pomalowane na czarno. Pieniądze stracili też tarnogórzanie, którzy zapłacili za surowiec, lecz nie dowieziono im ani grudki "czarnego złota". W jednym przypadku 32-latka dała się zwieść znajomemu z internetu.

Jedną z oszukanych jest mieszkanka Zawiercia (woj. śląskie), która zamówiła węgiel i początkowo wszystko szło tak, jak powinno. Przed jej domem zjawili się przedstawiciele firmy, aby rozładować towar. Wystarczyły jednak opady deszczu, aby okazało się, że kobiecie dostarczono nie opał, ale pomalowane kamienie.

 

ZOBACZ: Małopolska. Kolejka do... kolejki po węgiel

 

Portal Zawiercie112 podaje, że sprawą zajmują się policjanci oraz lokalna prokuratura rejonowa. To niejedyny przypadek węglowego oszustwa na Śląsku, bo do kolejnych doszło w oddalonych o niecałe 50 kilometrów Tarnowskich Górach.

Zapłacił za węgiel, firma urwała z nim kontakt

Tam 65-latek chciał zamówić węgiel przez internet i zainteresował się ofertą jednej z firm. Przedsiębiorstwo zapewniało, że w okazyjnej cenie wliczony jest również dowóz, który zostanie zrealizowany w 10 dni.

 

WIDEO: Zamiast węgla dostała pomalowane na czarno kamienie

 

 

Mężczyzna przelał pieniądze, a firma - po tym, jak otrzymała środki - przestała się kontaktować. Tarnogórzanin nie otrzymał żadnego potwierdzenia zakupu, a numer telefonu oszustów stał się nieaktywny. Próby kontaktu mailowego również spełzły na niczym.

Mężczyzna z internetu zaoferował jej tani węgiel. Okazał się oszustem

Z kolei 32-latka z małej miejscowości z okolic Tarnowskich Gór poznała w sieci mężczyznę, który po pewnym czasie poinformował ją, że sprzedaje węgiel po niskich cenach. Kobieta zainteresowała się propozycją i namówiła znajomych, by również kupili opał od jej nowego znajomego. Wpłaciła też pierwszą część należności.

 

ZOBACZ: Generał Bogusław Pacek: Wkraczamy w trzeci etap wojny. Mobilizacja to nie jest przypadkowy ruch

 

Kolejną ratę poszkodowana miała przekazać kierowcy. Podała adres, ale w umówionym dniu węgiel nie dotarł, a "handlarz" przestawał jej odpowiadać na wiadomości i próby połączeń.

Jak nie dać się nabrać podczas kupowania węgla? Rady policji

65-latkowi i 32-latce pomaga Komenda Miejska Policji w Tarnowskich Górach, która stara się odzyskać utracone pieniądze. Mundurowi przestrzegli też, żeby podczas kupowania węgla korzystać tylko ze sprawdzonych, oficjalnych serwisów.

 

"Nie warto ufać każdemu ogłoszeniu w popularnych serwisach sprzedażowych publikowanych w internecie. Osoby, które zamieszczają tego typu oferty, bardzo często robią to po prostu dla szybkiego zysku. Jeśli uda się im kogoś naciągnąć, zwyczajnie urywają kontakt" - przypomnieli.

 

Funkcjonariusze podkreślili przy tym, żeby nie odpowiadać na rzekome "superokazje", bo w obecnych czasach to najpewniej próba oszustwa.

wka/ml / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie