Grzyby. Sezon w pełni. Gigantyczna kania i pierwsze zatrucia

Roman Tomczak leśniczy z nadleśnictwa Sieraków znalazł gigantyczną kanię podczas służbowego obchodu lasu z koleżanką. 

- Takiej kani jeszcze nie znaleźliśmy. Wtedy wziąłem miarę i zmierzyłem. Miał 52 centymetry. Tą kanią najadły się trzy rodziny. Ja lubię smażone na tłuszczu. Można tez z bułką tarta i jajkiem - mówił dla "Wydarzeń" Roman Tomczak. 

Grzyby. Pierwsze zatrucia muchomorami

Pierwsi pacjenci, którzy zatruli się grzybami trafili na oddział toksykologii Dolnośląskiego Szpitala we Wrocławiu. W weekend trafiło tam siedem osób. Pięć z nich wymagało hospitalizacji. Stan jednego z pacjentów jest ciężki. 

ZOBACZ: Co to za grzyb? Wystarczy zrobić zdjęcie i wrzucić je do aplikacji

- Niestety w tym przypadku doszło do uszkodzenia wątroby i występują powikłania - poinformowała Agnieszka Czajkowska-Masternak, rzecznik Dolnośląskiego Szpitala Specjalistycznego we Wrocławiu.

Do szpitala w Poznaniu trafiło pięć osób z ciężką niestrawnością po zjedzeniu grzybów. - Zniechęcamy do jedzenia grzybów o blaszkowym spodzie kapelusza - powiedział dr Eryk Matuszkiewicz, toksykolog ze Szpitala Miejskiego im. F. Raszei w Poznaniu. 

WIDEO: Materiał "Wydarzeń"

Grzyby. Jak odróżnić kanię od muchomora sromotnikowego?

Leśnicy przypominają, aby zbierać dojrzałe osobniki kani z wykształconym kapeluszem, ponieważ łatwiej odróżnić je od muchomora sromotnikowego. 

ZOBACZ: Łódź: Akcja "Kierujący-pieszy". Mandaty na 23 tys. zł w kilka godzin

- U kani pierścień jest ruchomy. Możemy go przesuwać po trzonie oraz w środku. U kani trzonek jest pusty, a u muchomora jest pełny - powiedziała Michalina Sania, rzecznik prasowy nadleśnictwa Sieraków. 

Wątpliwości grzybiarzy mogą rozwiać pracownicy sanepidu. Do klasyfikatora grzybów należy zgłosić się ze świeżymi grzybami, które zostały zebrane dzisiaj. Nie należy zbierać grzybów do reklamówek i plastikowych wiader. 

WIDEO: Pościg za nietrzeźwym kierowcą zakończony w bramce