Wojna w Ukrainie. Gen. Koziej: Rosja staje się powoli przystawką dla Chin. Putin jest osamotniony
- Myślę, że Putin staje się coraz bardziej osamotniony w świecie. Wszyscy na około chętnie chcieliby teraz wykorzystać słabość Rosji. Zwłaszcza widać to po Chinach. Moskwa staje się powoli taką przystawką dla Pekinu - powiedział w Polsat News gen. Stanisław Koziej, były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Odniósł się także m.in. do zbrodni wojennych popełnianych przez Rosjan w Ukrainie.
Ukraińscy żołnierze przejęli niedawno ponad 300 miejscowości na wschodzie kraju. Na wyzwolonych terytoriach odkryto jednak pozostałości rosyjskiego terroru. Między innymi masowe groby w Iziumie. Do tych wydarzeń odniósł się generał Stanisław Koziej.
- Zbrodnia to jest najprostsze słowo. To pokazuje rzeczywiście, że Rosja prowadzi w Ukrainie wojnę zbrodniczą - skomentował były szef BBN.
ZOBACZ: Ukraińcy ogłosili, że zwrócą Rosjanom całą przejętą broń
Podkreślił, że jest to kolejna eskalacja natężenia tej wojny.
- Rozpoczęła się próbą wjechania do Ukrainy. To się nie powiodło. Więc później Rosja przeszła do takiej wojny totalnej, atakując obiekty cywilne, infrastrukturę. To też nie zastraszyło Ukraińców. W związku z tym przeszła do tej wojny zbrodniczej. Represji, morderstw indywidualnych, zbiorowych, wywózek. Znamy to wszystko z praktyki rosyjskiej, także z dawniejszych lat. Dzisiaj mamy rocznicę 17 września. Po ataku rosyjskim na terytoria polskie również takie represje dotknęły ludność polską. Wywózki, morderstwa, zabójstwa. To jest ta stara metoda, niestety dzisiaj widoczna także w Ukrainie - powiedział generał Koziej.
"Putin liczy na zmęczenie zachodu"
Ostrzegł, że obecny konflikt pokazuje, iż przyszłość może zmierzać w kierunku wojny nuklearnej. - Bardzo dobrze, że prezydent USA Joe Biden coś w końcu powiedział na temat potencjalnego użycia broni atomowej. Putin od początku wojny straszy bronią atomową. Natomiast z Zachodu brakowało jasnej odpowiedzi: my też mamy broń atomową, nie dajmy się zastraszyć - przekazał.
Wiele krajów Europy Zachodniej obawia się również problemów z blackoutami podczas tegorocznej zimy. Jest to pokłosie polityki prezydenta Rosji.
Wideo: Gen. Koziej: Rosja staje się powoli przystawką dla Chin. Putin jest osamotniony
- Putin liczy na tzw. zmęczenie Zachodu działaniami pozamilitarnymi, głównie energetycznymi. Niestety Europa Zachodnia uzależniając się bardzo mocno od dostaw surowców energetycznych z Rosji, dzisiaj musi płacić za to cenę - ocenił generał Koziej.
Zauważył przy tym, że "wojna ma niestety wiele negatywnych skutków". - To, że będzie zimno w zimie, to jest najmniejszy skutek w porównaniu z tym jakie konsekwencje ponosi Ukraina walcząc i tracąc ludzi każdego dnia - dodał.
"Rosja staje się przystawką dla Chin"
Wyjaśnił też, że wojna w Ukrainie ma także inne konsekwencje dla światowej polityki.
- Ja myślę, że Putin staje się coraz bardziej osamotniony w świecie. Wszyscy na około chętnie chcieliby teraz wykorzystać słabość Rosji. Zbliżyć się do niej, by wyciągać z niej soki. Zwłaszcza widać to po Chinach. Jeśli chodzi o wsparcie, to niekoniecznie, a kupować tanio gaz, to już tak. Moskwa staje się powoli taką przystawką dla Pekinu - podkreślił.
ZOBACZ: Ukraina. Rzeka zmieniła kolor na czerwony. Nie wiadomo co jest przyczyną
Generał Koziej odniósł się również do postawy Niemiec w obliczu konfliktu w Ukrainie.
- Niestety jeżeli patrzymy na Niemcy z perspektywy bezpieczeństwa, to one przyzwyczaiły się przez dekady do jazdy na gapę. Bez własnych wysiłków. Nawet w czasie zimnej wojny stały tam armie innych krajów. A teraz skończyła się ta jazda na gapę i Berlin jest w bardzo dużym dylemacie - tłumaczył generał Stanisław Koziej.
Czytaj więcej
