Szef grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn osobiście werbuje więźniów na wojnę. Pojawiło się nagranie

Świat
Szef grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn osobiście werbuje więźniów na wojnę. Pojawiło się nagranie
YouTube/Meduza (screen)
Grupa Wagnera szuka rekrutów w koloniach karnych

"Pierwszy grzech to dezercja. Nikt się nie wycofuje, nikt się nie poddaje" - takimi słowami szef grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn osobiście werbował więźniów w rosyjskiej kolonii karnej. Za czynny udział w inwazji proponował ułaskawienie. W sieci pojawiło się nagranie, prawdopodobnie wykonane przez jednego z więźniów.

Nagranie opublikowały niezależne rosyjskie media w tym m.in. Mediazona i Meduza. Według dziennikarzy nagranie prawdopodobnie pochodzi z kolonii karnej w autonomicznej republice Mari El.

"Kucharz Putina" gwarantuje więziom wolność

Prigożyn, nazywany "kucharzem Władimira Putina", przedstawia się więźniom, jako przedstawiciel grupy Wagnera - prywatnej formacji wojskowej, która od początku rosyjskiej inwazji zaangażowana jest w wojnę w Ukrainie.

 

ZOBACZ: Władimir Putin upokorzony przed kamerami. Prezydent Kirgistanu kazał na siebie czekać

 

W swoim przemówieniu biznesmen podał trzy grzechy, których nie można popełniać w "strefie walk" - dezercję, zażywanie narkotyków i alkoholu oraz grabież, w tym "kontakty seksualne z lokalnymi mieszkańcami".

 

 

"Minimalny wiek, od którego przyjmujemy to 22 lata. Jeśli młodszy - kartka papieru od najbliższych krewnych, którym to nie przeszkadza. Maksymalny wiek to warunkowo 50 lat. Ale jeśli jest silny, to na miejscu robimy testy sprawnościowe i podejmujemy decyzję" - tłumaczył.

Twarz rosyjskiej inwazji

Dołączenie do grupy Wagnera i przeżycie wojny gwarantuje ułaskawienie po pół roku służby. Chętni mogą zostać i walczyć dłużej. Ale osoby, które zrezygnują z walki w trakcie "służby", zostaną stracone za dezercję.

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Ukraina chwali polskie Kraby. "To najszybsze stworzenia"

 

W przypadku śmierci na froncie, ciała zmarłych są zabierane do miejsca, które więźniowie określą w swoim testamencie. - Wszyscy są pochowani w Alei Bohaterów, jeżeli jest ona w danym mieście - przekazał Prigożyn.

 

Na podjęcie decyzji, dał więźniom "pięć minut". Część rozmów z kandydatami przeprowadził osobiście.

 

Prigożyn to zaufany człowiek prezydenta Rosji Władimira Putina. Amerykański think tank Instytut Badań nad Wojną wskazuje, że jako szef grupy Wagnera staje się twarzą rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Za porażki na froncie Prigożyn obarcza ministra obrony Siergiej Szojgu. Sam stara się uzyskać poparcie nacjonalistów i entuzjastów wojny na pełną skalę.

bas / Polsatnews.pl / Meduza
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie