Wypadek w Warszawie. Taksówkarz zasłabł za kierownicą. 60-latek zginął na miejscu

Polska
Wypadek w Warszawie. Taksówkarz zasłabł za kierownicą. 60-latek zginął na miejscu
jhenning/Pixabay
Wypadek w Warszawie. Nie żyje taksówkarz

Kierowca taksówki jednej z warszawskich korporacji zasłabł podczas nocnego dyżuru. Mężczyzna z dużą prędkością wjechał pod prąd w ulicę Mokotowską, na której uderzył w kilka aut i potrącił dwie rowerzystki. W wyniku zdarzenia 60-latek poniósł śmierć na miejscu.

W czwartek 8 września na ulicy Mokotowskiej w Warszawie doszło do tragicznego zdarzenia. Około godziny 00:30, taksówkarz jadący odcinkiem pomiędzy ulicą Piękną i Wilczą zasłabł za kierownicą, a następnie zaczął z dużą prędkością jechać pod prąd. W konsekwencji uderzył w kilka zaparkowanych samochodów. Potrącił również dwie rowerzystki.

 

Kobiety z lekkimi obrażeniami zostały przewiezione do szpitala.

Kierowca zmarł pomimo reanimacji

60-letni kierowca samochodu marki Toyota swoją jazdę zakończył na wysokości numeru 57, gdzie uderzył w materiały budowlane. O jego życie walczono kilkadziesiąt minut. Niestety, przybyły na miejsce zespół ratownictwa medycznego nie zdołał uratować mężczyzny. Taksówkarz zmarł pomimo reanimacji.

 

ZOBACZ: Mazowieckie. Wypadek autokaru w miejscowości Piotrowina. Kilkanaście osób rannych

 

Na miejsce oprócz załogi pogotowia przybyli policjanci oraz prokurator. Trwa śledztwo, które ma wyjaśnić szczegółowe okoliczności, w jakich doszło do tragedii.

mms/zdr
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie