USA. Prezydent Biden ostrzegł Amerykanów przed Trumpem. "Największe zagrożenie demokracji"

Świat
USA. Prezydent Biden ostrzegł Amerykanów przed Trumpem. "Największe zagrożenie demokracji"
PAP/EPA/Jim Lo Scalzo/Reuters
Obecny prezydent USA Joe Biden określił byłego prezydenta kraju jako największe zagrożenie demokracji

Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden ostrzegł w swoim wystąpieniu obywateli przed byłym prezydentem kraju Donaldem Trumpem. - Zagraża fundamentom naszej republiki - powiedział Biden. Mocne słowa prezydenta wywołały skrajne komentarze.

Nie po raz pierwszy Biden wskazał, że amerykańska demokracja jest zagrożona, ale po raz pierwszy tak jasno i wyraźnie powiedział, kto szkodzi wolności Amerykanów. Przemawiając w czwartek w Pensylwanii w stanie Filadelfia, nie miał wątpliwości, że największym zagrożeniem jest jego poprzednik, były prezydent Donald Trump oraz jego najbardziej zagorzali zwolennicy.

 

- Zbyt wiele rzeczy, które dzieją się teraz w naszym kraju, nie jest normalnych. Donald Trump i jego odłam Republikanów MAGA reprezentują ekstremizm zagrażający podstawom naszego państwa - powiedział obecny prezydent USA.

 

- Chcę, żeby to było jasne. Nie każdy republikanin, a nawet większość, to nie republikanie MAGA. Nie wszyscy republikanie zgadzają się z tą skrajną ideologią. Wiem, bo pracuję z wieloma republikanami. Ale nie ma wątpliwości, że partia republikańska jest dziś zdominowana, kierowana i zastraszona przez Donalda Trumpa i jego zwolenników. I to jest zagrożenie dla naszego kraju - dodał. 

 

WIDEO: Reporterka Polsat News o wystąpieniu prezydenta Bidena

 

 

Wystąpienie polityczne przed wyborami

Jak wyjaśniła reporterka Polsat News Magda Sakowska, to "bez wątpienia polityczne wystąpienie prezydenta, ale przede wszystkim przedstawiciela partii". Ma to związek ze zbliżającymi się wyborami połówkowymi. Na początku listopada Amerykanie zdecydują, kto zasiądzie w Senacie i kto będzie reprezentować poszczególne stany w Izbie Reprezentantów. Wybierani będą także przedstawiciele władz lokalnych. 

 

ZOBACZ: USA. Były policjant biorący udział w szturmie na Kapitol skazany na 10 lat więzienia

 

Demokraci wciąż mają niewielkie szanse, żeby utrzymać Senat, ale ich notowania wzrosły w ostatnim czasie. Jest to niezwykle ważne dla prezydenta, który reprezentuje wspomnianą partię.

 

Biden zaapelował także o zjednoczenie w demokracji bez względu na poglądy. Dodał, że wybory pokażą, w jakim kierunku podąża Ameryka. Zauważył również, że Trump obudził w obywatelach najgłębsze podziały, a także wprowadził do polityki niebezpieczną agresję.

Reakcje na mocne słowa Bidena

Jak przekazała Sakowska, eksperci określają wystąpienie prezydenta jako możliwy przedsmak pojedynku w kolejnych wyborach prezydenckich z 2024 roku.

 

Niektórzy podkreślili, że Biden "wreszcie nazwał rzeczy po imieniu". Inni z kolei zarzucili mu, że walcząc o stanowisko prezydenta mówił, że będzie starać się zjednoczyć kraj i zasypywać podziały, a wczoraj te podziały "tylko rozgrzebywał".

jsd/ac / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie