Ceny jajek wzrosną, bo jest mniej kur niosek. Eksperci: Sytuacja katastrofalna

Biznes
Ceny jajek wzrosną, bo jest mniej kur niosek. Eksperci: Sytuacja katastrofalna
Pixnio/Bicanski
"Katastrofalnie niska" liczba nowych kur niosek sprawi, że w najbliższych miesiącach ceny jaj pójdą w górę - ocenili eksperci.

O kilkadziesiąt procent wzrosną ceny jaj jesienią i wczesną zimą - przestrzegła Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz (KIPDiP). Przyczyną jest zmniejszająca się liczba kur niosek i niechęć hodowców, by odwrócić tę tendencję. - Nie da się wstawić dodatkowej linii produkcyjnej, która zacznie działać od jutra i pokryje niedobory - wyjaśnił Mariusz Szymyślik, dyrektor w KIPDiP.

O cenach jaj, które w nadchodzących miesiącach mają poszybować w górę, zaalarmowała w poniedziałek Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz (KIPDiP). Obliczyła, że za ten produkt zapłacimy jesienią o kilkadziesiąt procent więcej.

 

Eksperci wskazali na "spadek bazy produkcyjnej", czyli pogłowia kur niosek. - W przemyśle drobiarskim prognozy dotyczące przyszłości buduje się przede wszystkim w oparciu o wylęgi piskląt - wyjaśnił Mariusz Szymyślik, dyrektor ds. analiz w KIPDiP, cytowany przez portal-spozywczy.pl.

Hodowcy niechętnie powiększają stada kur. Odczują to klienci kupujący jajka

W lipcu liczba jednodniowych kur nieśnych wyniosła 1 mln 665 tys. sztuk, a więc - według Szymyślika - była "katastrofalnie niska". Gdyby zestawić ją z danymi za ten sam miesiąc w 2021 roku okazuje się, że mamy spadek przekraczający 52 procent. Z kolei różnica między lipcem a czerwcem br. sięga minus 47 procent.

 

ZOBACZ: Ryszard Petru o kryzysie gospodarczym: Tsunami recesyjne przyjdzie tuż po wakacjach

 

– W ostatnich tygodniach niechęć hodowców do uzupełniania stad przybrała na sile w sposób nieoglądany w naszym kraju od kilkunastu lat. Szacujemy, że od początku roku baza produkcji jaj zmniejszyła się już o około 10 procent i nadal dynamicznie maleje – stwierdził Mariusz Szymyślik.

 

Zdaniem KIPDiP liczba nowo narodzonych kur nadal będzie się zmniejszać, co klienci odczują, kupując jaja. - Nie da się po prostu jednego dnia wstawić dodatkowej linii produkcyjnej, która zacznie działać od jutra i pokryje rynkowe niedobory - dodał dyrektor.

Sytuację pogarsza wojna w Ukrainie i wzrastające ceny prądu

Niekorzystne dane spływają też z innych europejskich krajów. Eksperci podali przykłady Niemiec, gdzie na świat przyszło o 38 procent mniej piskląt niosek niż w zeszłym roku, Włoch - 47 procent oraz Węgier - 23 procent.

 

ZOBACZ: Ceny ogrzewania. Ile kosztuje ogrzewanie domu różnymi surowcami?

 

- Podobne strategie hodowców kur w większości liczących się w produkcji jaj krajów nie napawają optymizmem. Jeśli dodamy do tego problemy Ukrainy, jednego z największych na świecie eksporterów jaj, to możemy mieć obawy dotyczące miesięcy kończących rok 2022 - podkreślił Szymyślik.

 

Wiadomo też, co wpływa na decyzje producentów kur: niestabilność cen pasz, spodziewane problemy z dostawą prądu i ciepła, a także presję środowisk ekologicznych, by zmieniać warunki, w jakich hoduje się kury, co podnosi koszty prowadzenia tego biznesu.

wka/grz / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie