Japonia. Atak delfina na pływaków. Jeden z nich trafił do szpitala

Technologie
Japonia. Atak delfina na pływaków. Jeden z nich trafił do szpitala
mikakaptur/Pixabay
W wyniku zdarzenia jeden mężczyzna trafił do szpitala

Do ataku delfina na pływających ludzi doszło u wybrzeży Japonii. Jeden z nich musiał zostać hospitalizowany - podało BBC. Urzędnicy uważają, że ten sam ssak odpowiada także za inne ataki na pływaków. Delfiny są znane z brutalnych zachowań nie tylko wobec ludzi.

Pogryzienia przez delfina miały miejsce w okolicy plaży Koshino w pobliżu japońskiego miasta Fukui, miejscu popularnym wśród amatorów pływania - donosi BBC.

 

Lokalne media informują, że jeden z mężczyzn został pogryziony w oba ramiona. Trafił do szpitala. Tego samego dnia nastąpił kolejny atak na innego pływaka, który doznał obrażeń palców lewej ręki.

Atakuje ten sam osobnik

Japońscy urzędnicy uważają, że ataków dokonał jeden delfin, który ma być odpowiedzialny za co najmniej sześć podobnych incydentów, jakie odnotowano do tej pory.

 

ZOBACZ: Wyspy Owcze. Śmierć 99 delfinów podczas tradycyjnego polowania. To największa liczba od 124 lat

 

Ludzie korzystający z kąpieliska zostali ostrzeżeni o niebezpieczeństwie, jakie stwarzają te dzikie zwierzęta i zostali poinstruowani, by unikać ich w wodzie.

 

Delfiny zazwyczaj nie są agresywne wobec ludzi, wrogość mogą okazywać wobec osób pływających wokół nich. Nie wiadomo, jaki gatunek morskiego ssaka brał udział w ataku. Najbardziej prawdopodobne, że był to delfin butlonosy.

 

 

Według lokalnych mediów, delfiny w okolicy przyzwyczaiły się do kontaktów z ludźmi i były widziane na płytkich odcinkach plaży - w tym takich o głębokości do kolan.

 

Urzędnicy zainstalowali nadajniki ultradźwiękowe wzdłuż plaży w celu odstraszania delfinów. Dźwięki o wysokiej częstotliwości potrafią odstraszyć te zwierzęta, ale mogą też wywoływać u nich agresywne zachowania.

Delfiny są znane z brutalnych zachowań wobec innych zwierząt

Na całym świecie ataki delfinów na ludzi są rzadkie, ale nie niespotykane.

 

Naukowcy sugerują, że dzikie delfiny butlonose uważają pływanie obok ludzi za "wyjątkowo stresujące". Ma to zakłócać rutynowe zachowania tych wodnych ssaków - przekazuje BBC.

 

W 2013 roku w Irlandii dwie kobiety zostały ranne w odstępie dziesięciu dni po ataku tego samego delfina. Jedna z nich doznała złamań żeber i trafiła do szpitala.

 

ZOBACZ: Australia. Plaga szalonych mrówek plujących kwasem. Giną zwierzęta, niszczone są uprawy i domy

 

Rok później pięciu pływaków musiało uciekać z wody u wybrzeży Irlandii, gdy pływające wokół nich delfiny zaczęły zachowywać się agresywnie.

 

Te morskie ssaki są znane z brutalnych zachowań wobec innych zwierząt. W Kornwalii widziano delfina butlonosego, który zaatakował morświna i podrzucił go w powietrze.

mbl/grz / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie