Prokuratura: Areszt dla porywaczy 14-latki z Poznania. Torturowali ją, bo nie oddała 20 złotych

Polska
Prokuratura: Areszt dla porywaczy 14-latki z Poznania. Torturowali ją, bo nie oddała 20 złotych
Polsat News
Podejrzani o porwanie i znęcanie się nad 14-latką trafią do aresztu - postanowił poznański sąd

Dwóch podejrzanych o porwanie 14-latki z Poznania - nastolatek i dorosła kobieta - trafi do aresztu. Wcześniej usłyszeli zarzuty m.in. zgwałcenia ze szczególnym okrucieństwem. O decyzji sądu poinformowała poznańska Prokuratura Okręgowa. Śledczy potwierdzili też, że dziewczyna została skrzywdzona, bo miała nie oddać 20 złotych za przepaloną grzałkę w e-papierosie.

Na razie nie ujawniono uzasadnienia decyzji o areszcie, ponieważ posiedzenie sądu w tej sprawie było niejawne. Zarzuty usłyszały dwie osoby.

 

Pozostali organizatorzy porwania to dzieci: 13- i 14-letnie. Przebywają więc w schronisku dla młodzieży i będą tam przez co najmniej trzy miesiące. Decyzję o ich dalszym losie podejmie sąd rodzinny.

17-latek przyznał się do zarzutów, kobieta tylko częściowo

Decyzję o tymczasowym, trzymiesięcznym areszcie dla 39-letniej kobiety oraz 17-latka poznański sąd podjął w poniedziałek.

 

- Podejrzani składali wyjaśnienia. 17-latek przyznał się i opisał przebieg zdarzenia. Kobieta także opisała przebieg zdarzenia, oświadczyła, że się nie przyznaje, ale z treści tych wyjaśnień wynika, że częściowo do tych zarzutów przyznaje - powiedział w poniedziałek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak.

 

ZOBACZ: Lublin: Dwóch młodych mężczyzn zatrzymanych za obrazę uczuć religijnych

 

Prokurator wskazał, że małoletni w wieku 13 i 14 lat, którzy także uczestniczyli w tym zdarzeniu, zostali odizolowani, przebywają w schroniskach dla nieletnich; decyzję o ich dalszym losie podejmie sąd rodzinny.

Porwanie 14-latki w Poznaniu. Sprawcy m.in. zgwałcili ją i ogolili głowę

Do porwania doszło w piątek po południu, przed sklepem na osiedlu Przyjaźni w stolicy Wielkopolski. 14-latkę wciągnięto do samochodu na oczach jej matki. Po tym, jak bmw odjechało w nieznanym kierunku, kobieta natychmiast powiadomiła policję. 

 

ZOBACZ: Wielkopolska. 9-latka podtopiła się w przydomowym basenie. Jest w ciężkim stanie

 

- Sprawcy siłą wepchnęli ją do samochodu i wywieźli w odludne miejsce. Tam pastwiono się nad nią, goląc jej głowę, przypalając papierosem oraz zmuszając do wykonania tzw. innej czynności seksualnej - opisał w sobotę na antenie Polsat News rzecznik Komendy Głównej Policji inspektor Mariusz Ciarka.

 

Mundurowi odnaleźli dziewczynkę po około dwóch godzinach we wsi Złotniki, kilkanaście kilometrów od Poznania. Została przewieziona do szpitala i od tego czasu jest pod opieką lekarza.

 

WIDEO: 17-latek przyznał się i opisał przebieg zdarzenia

 

Prokuratura: Powodem porwania spór o e-papierosa i 20 złotych

Zarzuty w tej sprawie usłyszały dwie osoby: matka jednej z nastolatek biorących udział w porwaniu, a także 17-letni chłopak, który będzie sądzony jak osoba dorosła.

 

Śledczy podejrzewają ich - poza samym porwaniem - o doprowadzenie poszkodowanej do określonego działania przy użyciu przemocy, zgwałcenie ze szczególnym okrucieństwem oraz nagrywanie czynności seksualnych telefonem. Za te przestępstwa grozi do 15 lat więzienia.

 

ZOBACZ: Tatry: Zabrali niemowlę w góry. Wychłodzone dziecko trafiło do szpitala

 

Prokurator pytany o motywy działania podejrzanych powiedział, że "był to rzekomy dług za e-papierosa", wynoszący 20 złotych

 

- Córka podejrzanej domagała się zwrotu tych pieniędzy. Dodatkowo podejrzana, podczas składania wyjaśnień, oświadczyła, że chciała też ukarać 14-latkę i miało to wynikać z tego, że dziewczynka nazwała ją wulgarnie - powiedział Wawrzyniak.

 

Jak dowiedział się Polsat News, stan skrzywdzonej nastolatki jest dobry; jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

mst/wka / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie