Japonia. Były premier Shinzo Abe nie żyje

Świat
Japonia. Były premier Shinzo Abe nie żyje
PAP/EPA/FRANCK ROBICHON
Shinzo Abe

Były premier Japonii Shinzo Abe nie żyje - podał japoński publiczny nadawca telewizyjny NHK. Wcześniej polityk został postrzelony podczas wiecu wyborczego. Przez ostatnie godziny był w stanie krytycznym. Napastnik, 41-letni Tetsuya Yamagami do ataku wykorzystał broń domowej roboty.

O śmierci byłego premiera poinformował japoński publiczny nadawca telewizyjny NHK.

 

W ostatnich godzinach Abe był w stanie ciężkim i nie wykazywał oznak życiowych. To efekt ataku, do którego doszło w piątek ok. godz. 4:30 czasu polskiego (11:30 w Japonii) w mieście Nara, oddalonym o ok. 20 km od Kioto.

 

"Jestem w szoku po otrzymaniu informacji o zamachu na Shinzo Abe. Moje myśli są z rodziną naszego japońskiego przyjaciela, który zawsze okazywał Polsce wiele sympatii. Niech spoczywa w pokoju." - napisał na Twitterze premier Mateusz Morawiecki. 

"Okropne wieści o brutalnym morderstwie byłego premiera Japonii Shinzo Abe. Moje najgłębsze kondolencje dla jego rodziny i mieszkańców Japonii w tym trudnym czasie. Nie ma usprawiedliwienia dla tak straszliwego aktu przemocy" - przekazał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

 

 

"Jestem zasmucona i zszokowana zabójstwem byłego premiera Japonii Shinzo Abe podczas wiecu w miejscowości Nara. Moje kondolencje dla jego bliskich i wszystkich Japończyków" - napisała przewodnicząca Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola.

 

Kondolencje płyną z całego świata. 

 

 

 

Szef polskiej dyplomacji Zbigniew Rau podkreślił: "Na zawsze zapamiętamy jego wizytę i Polsce i przyjaźń okazywaną Polsce i Polakom".

 

"Zapamiętam Premiera Japonii, jako polityka, który wprowadził w Japonii "womenomics", czyli program aktywizacji zawodowej kobiet. Pozwolił on kobietom Japonii wyjść z domu - podkreśliła z kolei Katarzyna Lubnauer.

 

 

Abe przemawiał podczas wiecu wyborczego przed niedzielnymi wyborami do wyższej izby japońskiego parlamentu. Wówczas padły strzały. Zamachowcem był 41-letni Tetsuya Yamagami. Według źródeł rządowych agencji Kyodo jest on byłym żołnierzem Sił Samoobrony Japonii. Został ujęty przez policję.

 

ZOBACZ: Zmarł James Caan. Aktor nominowany do Oscara miał 82 lata

 

W Japonii przepisy regulujące dostęp do broni są surowe, dlatego też przestępstwa z jej użyciem są rzadkością. Zdjęcia z miejsca ataku wskazują, że do zamachu Yamagami wykorzystał ręcznie wykonaną strzelbę. Trafił byłego premiera w plecy na wysokości klatki piersiowej.

 

Na fotografiach, które trafiły do mediów społecznościowych widać broń domowej roboty na wzór krótkiej strzelby, zbudowanej z rurek, czarnej taśmy, drewna i najprawdopodobniej elementów elektrycznych.  

 

 

Shinzo Abe przeżył 67 lat. Był najdłużej urzędującym premierem Japonii. Urząd sprawował w latach 2006-2007 oraz 2012-2020. Ustąpił ze względu na zły stan zdrowia, ale pozostał liderem rządzącej Partii Liberalno-Demokratycznej.

 

 

jk/ml / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie