Szef administracji prezydenta Ukrainy o obrońcach Azwostalu: Żyją, ich uwolnienie to priorytet

Świat
Szef administracji prezydenta Ukrainy o obrońcach Azwostalu: Żyją, ich uwolnienie to priorytet
flickr/Just Click's With A Camera
Zakłady Azowstal w czasie walk w Mariupolu

Wiemy, że obrońcy Azowstalu żyją – powiedział o wziętych w maju do rosyjskiej niewoli ukraińskich obrońcach Mariupola szef administracji prezydenta Ukrainy Andrij Jermak. Przekonywał, że ich uwolnienie to obecnie "główne zadanie" władz ukraińskich. Dodał, że "jeśli tym ludziom coś się stanie, to można zapomnieć o jakichkolwiek negocjacjach z Rosją".

- Dzisiaj uwolnienie obrońców Azowstalu to główne zadanie, w tym wywiadu wojskowego. Wiemy, że oni żyją. (…) Stwierdzić, w jakich warunkach przebywają, na razie nie możemy. Ale wiemy na pewno, że żyją – powiedział Andrij Jermak w opublikowanym w poniedziałek wywiadzie dla portalu lb.ua.

 

ZOBACZ: Mer Lwowa: Walczymy za demokrację w świecie, to nie jest tylko problem Ukraińców

 

Obrońcy Mariupola po niemal trzech miesiącach bardzo ciężkich walk, w tym w oblężonym przyczółku na terenie zakładów Azowstal, w maju trafili do rosyjskiej niewoli po decyzji dowództwa, że "ma zostać uratowane życie żołnierzy". Ewakuacja z terenów kombinatu odbywała się w dniach 16-20 maja.

Jeńcy mają zostać wymienieni na rosyjskich żołnierzy

Według strony ukraińskiej do niewoli trafiło ponad 2,5 tys. osób, w tym żołnierze pułku Azow, 36. Samodzielnej Brygady Piechoty Morskiej, a także przedstawicieli innych formacji – pograniczników, policji, obrony terytorialnej.

 

Rząd Ukrainy zapowiedział, że jeńcy mają zostać wymienieni na rosyjskich żołnierzy, i zapewnił, że sprawę traktuje priorytetowo.

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Zatonięcie krążownika Moskwa. Krewni marynarzy zmuszani do milczenia

 

To samo powiedział Jermak w wywiadzie dla lb.ua, zapewniając, że sprawa jest traktowana priorytetowo przez prowadzący ją HUR - Zarząd Główny Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy - wraz z innymi zaangażowanymi instytucjami. Urzędnik powiedział, że HUR "stale sprawę kontroluje, a z niektórymi z żołnierzy jest kontakt, proces działania na rzecz ich uwolnienia nie zatrzymuje się ani na godzinę".

 

- Stanowisko szefa państwa się nie zmieniło. Jeśli tym ludziom coś się stanie, to można zapomnieć o jakichkolwiek rozmowach z Rosją" – mówił Jermak.

Udało się sprowadzić 200 ciał poległych

Szef administracji prezydenta Ukrainy przypomniał, że na razie udało się przeprowadzić "powrót do kraju ciał zabitych bohaterów". Udało się sprowadzić na Ukrainę ciała ponad 200 osób.

 

ZOBACZ: Wojna na Ukrainie. Trwają walki o Siewierodonieck. W Donbasie liczne działania rosyjskiego lotnictwa

 

Według dostępnych informacji ukraińscy jeńcy są przetrzymywani na terytorium separatystycznej tzw. Donieckiej Republiki Ludowej (DRL). W ostatnich dniach media rosyjskie powiadomiły, że najważniejsi dowódcy zostali przewiezieni do Moskwy w celu przeprowadzenia "działań śledczych".

Żołnierze nie mogą kontaktować się z rodzinami

Bliscy obrońców Mariupola apelują do władz i organizacji międzynarodowych, by wpłynęły na Rosję, obawiając się o los jeńców i warunki ich przebywania, i domagając się wymiany i powrotu jeńców do domu. Wbrew wymogom konwencji genewskiej nie mogą oni kontaktować się z rodzinami. Nie dopuszczono do nich także przedstawicieli Czerwonego Krzyża, by mogli niezależnie zweryfikować warunki przebywania jeńców.

 

Jermak powiedział, że wywiad wojskowy zajmuje się także sprawą dwóch Brytyjczyków i obywatela Maroka, którzy zostali skazani na karę śmierci przez samozwańczy sąd prorosyjskich bojowników w DRL. Wszyscy trzej służyli w ukraińskiej armii, a ich proces był złamaniem prawa międzynarodowego, w tym w zakresie ochrony praw jeńców wojennych. 

mst/ sgo / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie