Gdańsk. Oskarżony o zabójstwo Stefan W. w trakcie rozprawy uśmiechał się i zagadywał policjantów

Polska
Gdańsk. Oskarżony o zabójstwo Stefan W. w trakcie rozprawy uśmiechał się i zagadywał policjantów
PAP/Adam Warżawa
Stefan W. oskarżony o zabójstwo Pawła Adamowicza, na czwartkowej rozprawie przed Sądem Okręgowym w Gdańsku uśmiechał się i zagadywał policjantów.

Stefan W. oskarżony o zabójstwo Pawła Adamowicza, na czwartkowej rozprawie przed Sądem Okręgowym w Gdańsku uśmiechał się i zagadywał policjantów. Nie odezwał się natomiast do sądu i nie skorzystał z możliwości zadania pytań świadkom, którzy tego dnia zeznawali przed sądem.

W czwartek w Sądzie Okręgowym w Gdańsku odbyła się dziesiąta rozprawa w sprawie zabójstwa Pawła Adamowicza. Oskarżony Stefan W. został doprowadzony z pobliskiego aresztu śledczego do największej sali sądu. Siedział w specjalnie wydzielonym pomieszczeniu za szklaną szybą.

 

Sędzia Sądu Okręgowego Aleksandra Kaczmarek poinformowała, że stan zdrowia fizycznego Stefana W. pozwala na jego uczestnictwo w rozprawie.

 

Mężczyzna w trakcie przesłuchań świadków zachowywał się inaczej niż na poprzednich rozprawach. Uśmiechał się do pilnujących go funkcjonariuszy i zagadywał ich. Na pytania sądu, czy chce zadać pytania świadkom, milczał.

Przesłuchania świadków

Na czwartkowej rozprawie zostało przesłuchanych troje ochroniarzy: Daria O., Oskar K. i Dominika M., którzy 13 stycznia 2019 r. pilnowali porządku w trakcie gdańskiego finału WOŚP. Nie stawił się natomiast ratownik medyczny, który był wezwany na rozprawę.

 

ZOBACZ: Warszawa. Zatrzymano poszukiwanego 27-latka. To brat poszukiwanego ws. zabójstwa na Nowym Świecie

 

Pierwsza zeznawała 21-letnia dziewczyna, która powiedziała, że przed imprezą, ochroniarze otrzymali polecenie, żeby wpuszczać osoby identyfikujące się plakietkami. Ataku na prezydenta nie widziała, ponieważ stała tyłem do sceny. Zeznała również, że pod sceną znalazła identyfikator z napisem "media".

 

To ten identyfikator miał zostać podrzucony po zamachu pod scenę przez byłego ochroniarza Dariusza S. Mężczyzna w 2020 roku został skazany na karę roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata za m.in. składanie fałszywych zeznań w tej sprawie.

"Byłam świadkiem chaosu"

Kolejny przesłuchiwany w czwartek świadek Oskar K., zasłaniał się niepamięcią. Sąd odczytał jego zeznania ze śledztwa, z których wynikało, że mężczyzna otrzymał identyfikator od Darii O. i przekazał go przełożonemu.

 

Dominika M. zeznała, że po ataku na prezydenta "była świadkiem chaosu". Wskazała, że po ataku przeganiali ludzi, tak by karetka mogła dostać się pod scenę.

 

Stefan W. oskarżony o zabójstwo Pawła Adamowicza, na czwartkowej rozprawie przed Sądem Okręgowym w Gdańsku uśmiechał się i zagadywał policjantów.PAP/Adam Warżawa
Stefan W. oskarżony o zabójstwo Pawła Adamowicza, na czwartkowej rozprawie przed Sądem Okręgowym w Gdańsku uśmiechał się i zagadywał policjantów.

 

- Staliśmy w szeregu, by żadna osoba nie miała dostępu do tego, co działo się na scenie - powiedziała. Zeznała, że po ataku nie widziała prezydenta Adamowicza tylko odjeżdżającą karetkę.

 

Sędzia odczytał zeznania pracownicy ochrony, które złożyła 10 dni po ataku na prezydenta Adamowicza. Kobieta mówiła śledczym, że jedna z jej koleżanek, z którymi pracowała 13 stycznia powiedziała jej, że Stefan W. został pobity, "że ktoś po nim skakał". W sądzie kobieta mówiła, że "czegoś takiego nie widziała".

Sąsiad z więziennej celi

W sądzie nie stawił się czwarty z wezwanych świadków. Sąd nałożył na niego karę porządkową w wysokości 1 tys. złotych. Sędzia Aleksandra Kaczmarek poinformowała, że skontaktowała się ze świadkiem Sebastianem I., który miał się stawić w sądzie na poprzedniej rozprawie. Potwierdziła ustalenia prokuratury co do tego, że mężczyzna przebywa za granicą.

 

ZOBACZ: Małopolskie. Libiąż: Zwłoki mężczyzny na leśnej drodze. Znalazł je przechodzień

 

- Mężczyzna nie zgodził się na podatnie adresu i na przeprowadzenie videokonferencji - wskazała sędzia. Dodała, że Sebastian I. jest poszukiwany przez gdyńską policję do odbycia kary trzech miesięcy pozbawienia wolności.

 

Mężczyzna w przeszłości siedział ze Stefanem W. w jednej celi więziennej, kiedy ten odsiadywał 5,5-letni wyrok za napady na banki.

Motywacja zasługująca na szczególne potępienie

Prokuratura oskarża Stefana W. o dokonanie zabójstwa w zamiarze bezpośrednim w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie, a także o popełnienie przestępstwa zmuszania innej osoby do określonego zachowania. Obu przestępstw oskarżony miał dopuścić się w warunkach powrotu do przestępstwa. Stefanowi W. grozi od 12 lat do dożywotniej kary więzienia.

 

ZOBACZ: USA. Egzekucja w Arizonie skazanego za uprowadzenie i zamordowanie ośmioletniej dziewczynki

 

W opinii biegłych, gdy wszedł na scenę WOŚP i zaatakował nożem Pawła Adamowicza miał ograniczoną poczytalność. Może to wpłynąć na wysokość kary więzienia. Sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary.

 

Kolejny termin rozprawy wyznaczono na 16 czerwca br.

jsd / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie