Prof. Zybertowicz: Prezydent wolałby, żeby w ustawie o SN nie wprowadzono zmian. Jest gotów podpisać

Polska

Prezydent wolałby, żeby w nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym nie wprowadzono pewnych zmian, ale jest gotów podpisać tę ustawę w tym kształcie, bo jego zdaniem podstawowe rozwiązania zostały zachowane - powiedział w niedzielę w "Śniadaniu Rymanowskiego w Polsat News i Interii" prezydencki doradca prof. Andrzej Zybertowicz.

Prof. Zybertowicz: Prezydent wolałby, żeby w ustawie o SN nie wprowadzono zmian. Jest gotów podpisać
Polsat News
Doradca prezydenta Andrzeja Dudy prof. Andrzej Zybertowicz

Komisja Europejska wciąż nie zaakceptowała złożonego już ponad rok temu przez polski rząd Krajowego Planu Odbudowy, czyli dokumentu opisującego sposób wydatkowania środków z Funduszu Odbudowy UE. Pod koniec października zeszłego roku Ursula von der Leyen postawiła warunek, by w polskim KPO znalazło się zobowiązanie rządu do likwidacji Izby Dyscyplinarnej SN.

 

ZOBACZ: "Śniadanie Rymanowskiego". Tadeusz Cymański o napiętej atmosferze politycznej: Powód do niepokoju

 

Sejm uchwalił w czwartek zainicjowaną przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym, która m.in. likwiduje Izbę Dyscyplinarną SN.

KO: chciałby poznać "kamienie milowe", które według rządzących zostały zaakceptowane przez Komisję Europejską

Odnosząc się do uchwalonej nowelizacji Zybertowicz zastrzegł, że "prezydent wolałby, żeby w ustawie nie wprowadzono pewnych zmian, ale jest gotów podpisać tę ustawę w tym kształcie, bo jego zdaniem podstawowe rozwiązania zostały zachowane".

 

Wiceszef klubu KO Robert Kropiwnicki podkreślił, że chciałby poznać "kamienie milowe", które według rządzących zostały zaakceptowane przez Komisję Europejską w sprawie Krajowego Planu Odbudowy.

 

ZOBACZ: Premier: w czwartek za tydzień wizyta szefowej KE w Polsce

 

"Chodzi o to, żebyśmy zobaczyli, o czym rząd rozmawia z KE. Jak zobaczymy o czym rozmawia, co wynegocjowali, wtedy będziemy wiedzieli. Bo dzisiaj to jest taki nimb tajemnicy. Co jest kamieniem milowym - czy tylko likwidacja Izby Dyscyplinarnej czy powrót sędziów, czy oskładkowanie umów cywilno-prawnych, umów zlecenie, umów o dzieło?" - pytał. Wezwał rząd do tego, by "ujawnił pełną listę kamieni milowych i umowy z KE".

 

 

Poseł Marek Sawicki (PSL) stwierdził, że "kamienie milowe" są znane od dawna. "Polska zobowiązała się w ubiegłym roku w październiku - premier (Mateusz Morawiecki - red.)o tym powiedział w Parlamencie Europejskim - że zlikwiduje Izbę Dyscyplinarną, że wypełni te zobowiązania (...). Problem polega na tym, że mimo, że pan premier i prezes (Jarosław - red.) Kaczyński w sierpniu ubiegłego roku publicznie oświadczyli, że te zobowiązania z Brukseli wypełnią, to jednak władze w Zjednoczonej Prawicy przejął Zbigniew Ziorbo i powiedział, że ustalenia premiera Morawieckiego (...) są zdradą polskiej racji stanu" - ocenił.

Śmiszek: pieniądze powinny płynąć od roku i to jest wasza wina

Zdaniem Tadeusza Cymańskiego "więcej serca i zrozumienia" polska prawica znajduje w Komisji Europejskiej niż "u swoich posłów opozycyjnych w Brukseli". - To jest wstyd, naprawdę (...). Kto mówi o kryzysie praworządności? Ludzie mówią: chcemy chleb, jeść, mieszkanie - o tym mówią ludzie. A tu Polsce się wstrzymuje... A ja mam wrażenie, że KE została wprowadzona w błąd, może oszukana, może uwiedziona - zastrzegł.

 

Odpowiadając na pytanie, co odpowiedziałby Ursuli von der Layen, gdyby zapytała go, czy Polska powinna otrzymać pieniądze z KPO, poseł Krzysztof Śmiszek (Lewica) zapewnił, że tak. - Pieniądze powinny płynąć od roku i to jest wasza wina, że Włosi, Portugalczycy czy Hiszpanie już od dawna korzystają z KPO - ocenił.

 

ZOBACZ: Krzysztof Śmiszek: Donald Tusk był już premierem. Czas na młodsze pokolenie

 

Jednocześnie zastrzegł, że przyjęta w czwartek ustawa "jest najgorsza, jaką można sobie wyobrazić". - Co zaproponowaliście wy i wasz prezydent? Przeniesienie nielegalnych sędziów z Izby Dyscyplinarnej do innych izb np. do Izby Cywilnej, do Izby Pracy, do Izby Karnej. I teraz jak będziecie państwo szli po wyrok do Izby Pracy, to w wydaniu waszego wyroku będzie uczestniczył nielegalny sędzia - mówił.

 

Poseł Konrad Berkowicz (Konfederacja) podkreślił, że "Polska jest w sytuacji małego dziecka, które jak jest niegrzeczne to dostanie klapsa, a jak jest grzeczne to dostanie kieszonkowe".

Berkowicz: Polska straciła niepodległość

- Tak jest dlatego, że wszyscy, poza Konfederacją i Solidarną Polską, zagłosowali za tym, żeby wejść w ten tryb uzależnienia Polski od UE. UE teraz mówi: albo będziecie mieli sądownictwo takie, jakie my uważamy za praworządne, albo wam nie oddamy pieniędzy, które są zagrabione przecież w podatkach od obywateli UE i Polski. Zrobiono z nas żebraków - stwierdził.

 

Dodał, że w ten sposób "Polska straciła niepodległość".

 

W KPO, który ma wspomóc gospodarkę po pandemii, Polska wnioskuje o 23,9 mld euro dostępnych w ramach grantów i o 11,5 mld euro z części pożyczkowej.

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

aml / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie