Nie chcą walczyć przeciwko Ukrainie. Tysiące żołnierzy złożyło broń
W ciągu ostatnich dwóch tygodni tysiące żołnierzy z samozwańczych, kontrolowanych przez Moskwę tzw. Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej złożyło broń i odmówiło walki przeciwko Ukrainie - poinformowała w niedzielę na Facebooku ukraińska rzeczniczka praw człowieka Ludmyła Denisowa.
"Na terytorium tzw. republik ludowych mają miejsce masowe bunty mężczyzn, przymusowo wcielanych do rosyjskiego wojska. Ci ludzie nie chcą stać się 'mięsem armatnim'. Dlatego organizowane są protesty poborowych i ich żon przeciwko lokalnym władzom" - napisała Denisowa, powołując się na kontakty wśród donieckich i ługańskich obrońców praw człowieka.
Jak podkreśliła rzeczniczka, odnotowano już nawet przypadki incydentów z użyciem broni pomiędzy przymusowo mobilizowanymi mieszkańcami Donbasu i rosyjskimi żołnierzami. "Tzw. 'prokuratura wojskowa' Donieckiej Republiki Ludowej rozpędziła protestujących, ale to tylko zaostrzyło sytuację" - dodała ukraińska polityk.
Od 24 lutego, czyli początku inwazji Rosji na sąsiedni kraj, pojawiają się doniesienia o słabym poziomie wyszkolenia, przestarzałym ekwipunku i bardzo niskim morale żołnierzy z tzw. republik ludowych, którzy często są posyłani na pierwszą linię frontu i masowo giną na polu walki. Ukraińskie władze cywilne i wojskowe przekazywały m.in. informacje, że wiele przymusowo zmobilizowanych osób nigdy wcześniej nie służyło w armii.
Czytaj więcej