Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego uchyliła zawieszenie sędziego Juszczyszyna
Izba Dyscyplinarna SN w poniedziałek uchyliła zawieszenie w czynnościach służbowych olsztyńskiego sędziego Pawła Juszczyszyna. Sędzia Juszczyszyn został zawieszony przez Izbę Dyscyplinarną ponad dwa lata temu w związku z prowadzonym wobec niego postępowaniem dyscyplinarnym.
Sędzia Juszczyszyn pytany w Polsat News o to, jakie znaczenie ma dzisiejsza decyzja Izby Dyscyplinarnej, odparł: "W sensie prawnym - nie ma żadnego znaczenia".
- Decyzja niebędącej sądem Izby Dyscyplinarnej nie ma mocy prawnej. Dla mnie natomiast może okazać się bardzo istotna, przełomowa wręcz w moim życiu, bo skończy okres ponad dwóch lat odkąd jestem odsunięty od możliwości wykonywania mojej służby, od orzekania. Dopuszczenie mnie do prac, jeśli ono nastąpi, traktuję jako bardziej wykonanie orzeczenia bydgoskiego sądu z kwietnia 2021 roku niż konsekwencja decyzji Izby Dyscyplinarnej - powiedział sędzia.
Sędzia dodał, że "presja ma sens". - W tej chwili, choć nielegalna, Izba Dyscyplinarna wycofuje się ze swojej decyzji. To pokazuje, że ta walka jest do wygrania i dlatego z pełną determinacją dalej będziemy walczyć o przywrócenie do pracy wszystkich pozostałych sędziów odsuniętych od orzekania na mocy decyzji Izby Dyscyplinarnej. A takich sędziów w tej chwili jest jeszcze pięciu - dodał Juszczyszyn.
- Tak jak odsunięcie mnie od orzekania ponad dwa lata temu było - w mojej ocenie - realizacją oczekiwań władz politycznych, tak teraz mój powrót do orzekania jest też realizacją oczekiwań polityków, możliwe że płyną one z Pałacu Prezydenckiego. W mojej ocenie chodzi o to, aby oszukać, zamydlić oczy Komisji Europejskiej, uzyskać środki z Krajowego Planu Odbudowy, wskazując na moją sprawę, na toczące się prace w sprawie projektu prezydenckiego nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, by już niejako zaliczkowo uzyskać te pieniądze - powiedział sędzia.
"Sprawę podjęto z urzędu"
Poniedziałkowe posiedzenie w Sądzie Najwyższym w sprawie "rozważenia zasadności kontynuacji zawieszenia w czynnościach służbowych" sędziego Juszczyszyna było jawne. Sprawę jednoosobowo rozpatrzył prezes Izby Dyscyplinarnej Adam Roch.
- Sprawę podjęto z urzędu, a impulsem było m.in. pismo zastępcy rzecznika dyscyplinarnego sędziów, który zwrócił uwagę, że Juszczyszyn jest już zawieszony ponad dwa lata - powiedział rzecznik prasowy Izby Dyscyplinarnej Piotr Falkowski. Dodał, że sprawę dyscyplinarną sędziego Juszczyszyna zarejestrowano w SN na początku kwietnia br. i "w tej sytuacji nie ma możliwości, żeby sprawa dyscyplinarna została rozpoznana w najbliższym czasie".
ZOBACZ: Zmiany w Sądzie Najwyższym. Ziobro: zbliżamy się do zawarcia kompromisu
Sędzia Juszczyszyn został prawomocnie zawieszony w czynnościach przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego 4 lutego 2020 r. w związku z prowadzonym wobec niego postępowaniem dyscyplinarnym. Obniżono też wtedy o 40 proc. jego wynagrodzenie. Został odsunięty od orzekania, ponieważ rozpatrując apelację w sprawie cywilnej, uznał za konieczne rozstrzygnięcie, czy sędzia nominowany przez obecną Krajową Radę Sądownictwa był uprawniony do orzekania w pierwszej instancji. W wydanym postanowieniu nakazał Kancelarii Sejmu przedstawienie m.in. list poparcia kandydatów do KRS.
Wielomiesięczna batalia prawna
Kwestia zawieszenia sędziego Juszczyszyna jest przedmiotem wielomiesięcznej batalii prawnej.
Juszczyszyn wystąpił z pozwem przeciwko swojemu pracodawcy - olsztyńskiemu sądowi rejonowemu - o przywrócenie do pracy, do orzekania. Sprawę rozpatrywał Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Rejonowego w Bydgoszczy, który w końcu zeszłego roku orzekł, że Juszczyszynowi przysługują wszelkie prawa i obowiązki służbowe wynikające z powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Rejonowego w Olsztynie, a uchwała Izby Dyscyplinarnej SN pozostaje bez wpływu na jego prawa i obowiązki. Nakazał wówczas Sądowi Rejonowemu w Olsztynie dopuszczenie sędziego do wykonywania tych wszystkich praw i obowiązków służbowych, a w szczególności do pełnienia funkcji orzeczniczej.
ZOBACZ: Izba Dyscyplinarna SN zawiesiła warszawskiego sędziego Krzysztofa Chmielewskiego
Jeszcze w kwietniu zeszłego roku Sąd Rejonowy w Bydgoszczy wydał postanowienie zabezpieczające w sprawie sędziego Juszczyszyna, decydując o przywróceniu go do orzekania. Następnie - w maju ub.r. - Sąd Okręgowy w Olsztynie wstrzymał "skuteczność i wykonalność uchwały Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego", która zawieszała sędziego Juszczyszyna w pracy i obniżała mu wynagrodzenie.
Prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie i członek Krajowej Rady Sądownictwa sędzia Maciej Nawacki konsekwentnie przekazywał po tamtych orzeczeniach sądów, że sędzia Juszczyszyn pozostaje w zawieszeniu. - W tym zakresie nadal obowiązuje uchwała Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, jedynego legalnego organu, który jest władny orzekać w zakresie spraw dyscyplinarnych tego rodzaju - mówił na przykład w drugiej połowie grudnia ub.r.