Marcin Przydacz: z polskiej inicjatywy na listę sankcji UE trafi 17 spółek zbrojeniowych

Świat
Marcin Przydacz: z polskiej inicjatywy na listę sankcji UE trafi 17 spółek zbrojeniowych
Polsat News
Marcin Przydacz

Na liście sankcyjnej UE z polskiej inicjatywy znajdzie się 17 spółek zbrojeniowych, przekonaliśmy też partnerów do objęcia sankcjami firmy płatniczo-księgowe, które lobbowały na rzecz Rosji oraz pomagały omijać system sankcyjny - powiedział w środę wiceszef MSZ Marcin Przydacz.

Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zaprezentowała w środę w Parlamencie Europejskim szczegóły szóstego pakietu sankcji przeciwko Rosji w odpowiedzi na rosyjską inwazję na Ukrainę. Zaproponowano w nim m.in. całkowity zakaz importu rosyjskiej ropy. Aby mogły wejść w życie, przedstawione przez szefową KE propozycje muszą zostać jednogłośnie zatwierdzone przez 27 państw członkowskich.

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Ewakuowana z Azowstalu: nie można sobie wyobrazić piekła, przez jakie przeszliśmy

 

Przydacz powiedział, że na liście sankcyjnej "z polskiej inicjatywy znajdzie się 17 spółek zbrojeniowych". - Przekonaliśmy też naszych partnerów, aby objąć sankcjami wszystkie firmy płatniczo-księgowe, które lobbowały na rzecz Rosji oraz pomagały omijać system sankcyjny - powiedział wiceszef MSZ.

 

Podkreślił też, iż wraz z przedstawicielami niektórych krajów UE, Polska konsekwentnie opowiada się za tym, aby "jak najszerzej obejmować sankcjami sektor energetyczny, zwłaszcza jeśli chodzi o ropę i produkty ropopochodne, bo to stanowi podstawę finansową kremlowskiego reżimu".

Finalny kształt szóstego pakietu sankcji wobec Rosji

Przydacz zaznaczył, że obradujący w środę Komitet Stałych Przedstawicieli Rządów Państw Członkowskich przy UE, będzie decydował o finalnym kształcie szóstego pakietu sanacji.

 

- Jestem pełen optymizmu, jeśli chodzi o objęcie sankcjami ropy i produktów ropopochodnych, a także firmy transportujące ropę, aby nie było możliwości rozszerzania oferty handlowej ze strony Rosji na inne podmioty światowe. Rosja musi w naturalny sposób odczuć fakt bycia na listach sankcyjnych - powiedział Przydacz.

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Charles Michel zapowiedział wsparcie UE dla sił zbrojnych Mołdawii

 

Zaznaczył przy tym, że "są państwa, które zabiegają niezupełnie o to, aby zapewnić odstępstwo od wspólnej reguły, ale wydłużyć czas w którym dostosują się do nowych warunków". - My uważamy, że ten czas powinien być jak najkrótszy, gdyż trzeba wymóc polityką sankcji, aby część państw skoncentrowała się na poszukiwaniu nowych dostawców - powiedział Przydacz.

 

Dodał, że wyjątek ma dotyczyć jedynie kilku państw uzależnionych od rosyjskiej ropy. - Finalnie, prawdopodobnie dla większości państw UE, to będzie kilka miesięcy. Dla tych, które są w tym momencie w 100 proc. uzależnione od rosyjskiej ropy, ten czas będzie dłuższy, ale trwają rozmowy i prace nad tym, aby ten czas maksymalnie skrócić - powiedział wiceszef MSZ.

"Każdy kolejny bank odcięty od SWIFT powoduje zwiększenie kłopotów rosyjskiego sektora finansowego"

Pytany o możliwość odcięcia od systemu SWIFT kolejnych rosyjskich banków Przydacz zaznaczył, że "Polska jeszcze w lutym, w momencie rozpoczęcia wojny na Ukrainie, opowiadała się za jak najszerszym odcięciem banków od systemu SWIFT". - Każdy kolejny bank odcięty od systemu SWIFT powoduje zwiększenie kłopotów rosyjskiego sektora finansowego, a taki bank jak Sbierbank powinien być od dawna objęty sankcjami. Dobrze że ta decyzja dzisiaj zapada - powiedział Przydacz.

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Media: 9 maja Putin może formalnie wypowiedzieć Ukrainie wojnę

 

- To dobrze, że zostanie przyjęty szósty pakiet sankcji, jednak my nie uważamy, że zamyka to cały proces - zaznaczył wiceszef MSZ.

 

Dodał, że należy pracować nad kolejnymi pakietami, aby "doprowadzić do zakończenia wojny i do wycofania rosyjskich oddziałów z Ukrainy". - A polityka sankcji powinna iść dużo, dużo dalej. Za tym opowiada się Polska i nad tym będziemy pracować przy kolejnym - siódmym pakiecie sankcji - zapowiedział Przydacz.

Propozycja całkowitego zakazu importu rosyjskiej ropy

Szefowa Komisji Europejskiej przedstawiając w środę propozycję całkowitego zakazu importu rosyjskiej ropy, poinformowała, że w ciągu pół roku zakończony ma być import ropy naftowej, a produktów rafinowanych do końca roku. Von der Leyen przyznała, że "nie będzie to łatwe, ponieważ niektóre państwa członkowskie są silnie zależne od rosyjskiej ropy". - Ale po prostu musimy to zrobić. (...) Putin musi zapłacić wysoką cenę za swoją brutalną agresję - podkreśliła.

 

Przewodnicząca KE zapewniła, że UE zamierza wycofać rosyjską ropę z europejskich rynków "w sposób uporządkowany", który pozwoli zabezpieczyć alternatywne trasy dostaw i zminimalizować wpływ embarga na światowe rynki. Von der Leyen przyznała, że uzyskanie zgody na sankcje naftowe od wszystkich krajów UE "nie będzie łatwe".

 

Von der Leyen zapowiedziała też m.in. że unijnymi sankcjami zostaną objęte trzy "duże rosyjskie banki", w tym Sbierbank. Zostaną one odcięte od systemu SWIFT, co ma umocnić izolację rosyjskiego sektora finansowego

an / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie